RegionSilesia Flesz
Koniec akcji przeciwpożarowej w kopalni Mysłowice-Wesoła. Wizja lokalna nadal niemożliwa
Dziś pod ziemię zjechał prokurator na wstępne oględziny, jednak tylko w miejsce gdzie można bezpiecznie dotrzeć, czyli w rejon znajdujący się w dość sporej odległości od miejsca, gdzie doszło do tragedii.
6 października w kopalni Mysłowice-Wesoła, ponad 660 metrów pod ziemią, doszło prawdopodobnie do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. Pięciu zmarło w wyniku doznanych obrażeń – do ciała jednego z nich udało się dotrzeć dopiero po 12 dniach poszukiwań.
Ciąg dalszy artykułu poniżej