RegionSilesia Flesz

W oku kamery. W Chorzowie bandyci już nie będą czuć się bezkarnie

W skład  monitoringu w Chorzowie wchodzi 15 kamer, które przekazują na bieżąco obraz w wersji cyfrowej. Wszystkie filmy będą archiwizowane. Kamery pojawiły się m.in. na: ul. 11 Listopada i Placu Mickiewicza, ul. Stefana Batorego i Czempiela, ul. Strzelców Bytomskich i Wolności, ul. Katowickiej, ul. 3 Maja, Janasa i Styczyńskiego, ul. Gałeczki i Ryszki. System obsługiwany jest całodobowo. Podgląd do monitoringu mają również policjanci, strażnicy miejscy i strażacy.  

 

O tym, jak pomocny może być monitoring można było się przekonać kilka dni temu w Zabrzu. 27-latek został brutalnie skatowany przez trzech napastników w centrum miasta. Całe zajście zarejestrowały miejskie kamery, co pozwoliło już po kilku godzinach zatrzymać bandytów.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Monitoring może być również pomocny w rozwiązywaniu bardziej złożonych spraw, w których żadna ze stron konfliktu nie przyznaje się do winy. Tak było między innymi w przypadku posła Przemysław Wiplera, który według policji zachowywał się agresywnie i wulgarnie przed jednym z warszawskich klubów. Polityk został zatrzymany i doznał wielu obrażeń. Policja podkreślała, że był agresywny i sam zaczął awanturę. Wipler natomiast tłumaczył, że świętował wiadomość o kolejnej ciąży swojej żony. Jak wyjaśniał, on tylko przyłączył się do interwencji funkcjonariuszy wobec innej osoby. To policjanci – według Wiplera – byli wobec niego agresywni i pobili go. Nagranie z tego zdarzenia dopiero wczoraj ujrzało światło dzienne i jest analizowane. Ostatecznie kto miał rację w tej sytuacji, rozstrzygnie sąd.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button