RegionSilesia Flesz

Wybuch gazu w bloku w Bytomiu: niepewna przyszłość mieszkańców

Pan Bogdan Mańka i piętnastu innych lokatorów w hostelu mieszkają od dwóch tygodni. Trafili tam po wybuchu do jakiego doszło w ich bloku 25 listopada. Ale to był dopiero początek ich problemów. – Miasto się nami w ogóle nie interesuje. Z początku było w porządku, ale jakbyśmy nie chodzili po urzędach to może nawet i nic by tu nie było. Po tym jak zniszczono wszystko, na co pracowali, muszą próbować zbudować to na nowo. Sytuację miały poprawić zaoferowane im mieszkania, ale brutalna rzeczywistość znów dała o sobie znać. – Trzeba na dzień dobry wpłacić około piętnastu tysięcy złotych kaucji. W dzisiejszych czasach nie mamy takich pieniędzy. Bo mając mieszkania własnościowe wkładaliśmy wszystkie możliwe pieniądze w nasze remonty – mówi Joanna Stankiewicz.

 

Do tego by tam mieszkać, dochody rodziny pani Joanny powinny być nie mniejsze niż trzy tysiące osiemset złotych. Tańsze mieszkania według poszkodowanych wymagają kapitalnego remontu. Przy obu tych rozwiązaniach problem jest ten sam – brak pieniędzy. – Ja nie wiem czy dostanę kredyt. Ja stara, mąż starszy ode mnie i na stare lata cały dobytek mojego życia, a przerobiłam 37 lat. Podatki płacę i co? Gdzie mam teraz iść? – pyta Alina Żak. mieszka w hostelu. Wszyscy z nich ciągle zadają sobie pytanie – co dalej? Miasto wypłaciło poszkodowanym sześć tysięcy złotych. Dziś nikt z urzędników nie chciał z nami się spotkać. Dopóki nie zapadnie decyzja dotycząca przyszłości bloku. Ostatnią szansą na dodatkowe środki jest dla mieszkańców odszkodowanie. Ale na informacje na jego temat muszą czekać aż do 18 grudnia. – Niedawno w Belgii czy Holandii była katastrofa. Za dwa tygodnie po niej wszyscy poszli do kasy wyznaczonego banku i każdy wiedział. Mógł podjąć decyzję tak czy tak, a tu co? – dodaje Kazimierz Olczak.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Do dalekiej przyszłości należy też przesłuchanie podejrzanego o doprowadzenie do wybuchu gazu Dariusza K. – Czekamy na polepszenie stanu zdrowia poszkodowanego, aby wykonać z nim dalsze czynności procesowe Nie otrzymaliśmy jeszcze ekspertyzy z miejsca eksplozji – informuje Artur Ott, Prokuratura Rejonowa w Bytomiu. Ekspertyza dotycząca stanu bloku zdecydować ma o jego przyszłości. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ten budynek zostanie zburzony, nie wiadomo czy w jego miejsce powstanie nowy. Już po wybuchu przypuszczano, że uszkodzenia są zbyt poważne. – Uszkodzeniu uległy mieszkania, zwłaszcza to na parterze, w którym miało miejsce zdarzenie, ale również mieszkanie powyżej i mieszkanie na parterze po przeciwnej stronie. Tam uszkodzenia są największe – stwierdził bryg. Adam Wilk, PSP Bytom.

 

To wybrzuszenie ściany szczytowej w kierunku dylatacji spowodowały też uszkodzenia na klatce schodowej. To są te elementy, które stanowią podstawę, że niestety trzeba wyłączyć z użytkowania cały budynek – dodaje Elżbieta Kwiecińska. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Bytomiu. Jutro w Bytomiu po raz kolejny spotkać ma się sztab kryzysowy, to od jego decyzji zależy przyszłość jego mieszkańców.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button