KrajRegionSilesia Flesz

Nie może go zabraknąć na wigilijnym stole, ale jego produkcja to spore wyzwanie. Jak powstaje opłatek?

W całym procesie produkcji opłatka jednego nie można pracownikom odmówić. Tego, że nigdy nie zamieni ich żadna maszyna. – Jak jadę i widzę, że opłatek pęka muszę się pospieszyć. A jeżeli opłatek wychodzi mokry muszę zwolnić. Tak że to kwestia wyczucia – mówi Felicja Kuś, która pracuje przy produkcji opłatków. Bo też mało który produkt jest aż tak kruchy. Cierpliwość – to cnota, której bezwzględnie wymaga się od pracowników tych wyjątkowych i bardzo rzadkich zakładów. – Opłatek jest bardzo delikatny. Trzeba umieć go wziąć ze stołu, żeby nie połamać. Trzeba ostrożnie też obcinać, żeby sobie tez krzywdy nie zrobić obcinaczką – opowiada Jolanta Adamus, która pracuje przy produkcji opłatków.

 

Ostrożnie jak z jajkiem, tyle że bez niego. Bo choć dla część z nas ma lekko słodki posmak to w jego skład wchodzą tylko dwie rzeczy – woda i mąka. Ten ostatni to klucz całego smaku. – Jakość mąki musi być bardzo dobra, bo jeżeli mąka jest niedobra to choćby nie wiem jak się starało to opłatki pękają albo brzydkie wychodzą – wyjaśnia Felicja Kuś. Te robione w Wolbromiu ze specjalnym biskupim certyfikatem. Główna sieć dystrybucji – kościoły w całej Polsce. Ich produkcja trwa przez 9 miesięcy. Przez dwa ostatnie starają się je sprzedać. 20% trafia poza granice kraju. – Mamy klientów w Kanadzie. O dziwo mamy w Wietnamie nawet. Jest to pojedynczy klient. Nie duży, ale potrzebuje tego opłatka, mimo że nie ma tam tej tradycji, ale on jako Polak chce go mieć – mówi Włodzimierz Rogal, szef rodzinnej firmy produkującej opłatki w Wolbromiu.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I choć uważany jest za Polski to za swój uważa go cała słowiańska część Europy. Opłatek to de facto pszenny chleb. Stąd też jego symbolika. Chleb to symbol gościnności, życia i codziennego trudu. Jednak to, że się nim łamiemy w Wigilię ma w polskiej kulturze najważniejsze znaczenie. – Jest to symbol życzliwości. Symbol miłości. Symbol przełamywania różnorakich barier, które rodzą się między ludźmi w ciągu całego roku. A więc symbol zgody. Pojednania – tłumaczy dr Grzegorz Odoj, etnolog, Uniwersytet Śląski. Stąd też niekurczący się rynek jego zbytu. Jest praktycznie na każdym, świątecznym stole.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button