CBA i afera korupcyjna w Częstochowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym. Straty na 400 tys.zł. i Krzysztof Sz. oskarżony

Postanowili wykosić konkurencję i dzięki temu zarobić duże pieniądze na zakupie jednej śmieciarki. -Materiał dowodowy wskazuje dobitnie, że były kontakty między nim a przedstawicielami firmy właśnie przy uzgadnianiu takich specyfikacji. Takich, żeby dana firma mogła ten przetarg wygrać – mówi Leszek Goławski, Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. On, to Krzysztof Sz. – kierownik z Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, które na tym porozumieniu stracić miało około 400 tysięcy złotych. Katowicka prokuratura skierowała już do Sądu w Częstochowie akt oskarżenia. -Jest to typowa sprawa karna ze skierowaniem na osobę o popełnienie czynów przeciwko przetargom i o szkodzie w działalności gospodarczej – mówi Bogusław Zając z Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Mężczyznę oskarżono między innymi o wejście w porozumienie z jedną z firm. Chodziło o zastąpienie zepsutego samochodu nowym. W 2009 roku działaniem komisji przetargowej zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Chodziło o korespondencje jej przewodniczącego z jedną z firm. –Jak ustalono w trakcie prowadzonego postępowania, doprowadziło to do zmian w dokumentacji zamówień i ostatecznie do preferowania tej firmy w prowadzonych przetargach. Mężczyzna działał tym samym to na szkodę Gminy Miasta Częstochowa – mówi Jacek Dobrzyński, Rzecznik Prasowy CBA. Krzysztof Sz. do zarzucanego mu przestępstwa się nie przyznaje. Mimo wszystko obecny prezes Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego zwolnił go z pracy. Szybko jednak musiał przyjąć go z powrotem, bo były kierownik odwołał się do Sądu Pracy. -Pan Krzysztof Sz. wrócił do spółki, natomiast na stanowisko inne niż zajmował. Został odsunięty od spraw związanych z zamówieniami publicznymi, został odsunięty od spraw związanych z wydawaniem środków przez spółkę – mówi Robert Kalinowski, Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne.
Kierownik, który miał brać łapówki, nie byłby jedynym pracownikiem Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, realizującym swój pomysł na nielegalnie zwiększenie swoich dochodów. -To były sprawy związane także z kwestiami pewnych nieprawidłowości ze strony pracowników Przedsiębiorstwa Komunalnego – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Częstochowie. Którzy kradli paliwo. Dla nich sprawa skończyła się wyrokiem skazującym. Czy tak będzie także w przypadku Krzysztofa Sz. – o tym sąd zdecyduje w przyszłym roku.