Polacy niestety zawiedli. Zwłaszcza przykrą niespodzianką jest porażka juniorskiego finalisty US Open Jerzego Janowicza. Oglądany Polak po bardzo słabej grze przegrał w dwóch setach z Słowakiem Pavolem Cervenakiem 3-6, 5-7.
Nieco lepiej zaprezentował się Andrzej Mach, ale jego gra wystarczyła tylko na ugranie seta w potyczce z Hiszpanem Olaso. Co jest przyczyną tak słabej formy Polaków?
– Myślę, że troszkę za wcześnie w sezonie są te “Futersy”. Pierwszy taki turniej, na który większość kolegów przyjechała. Niestety nie są ograni. Przeciwnicy przyjechali z południa i tam grają już od kilku miesięcy na ziemi, więc mamy małe szanse – uważa Andrzej Mach.
Nie zawiódł za to główny faworyt imprezy. Holender Middelkoop- turniejowa jedynka- sklasyfikowany na 216 miejscu w rankingu ATP pokonał swojego rywala z Białorusi w dwóch setach do zera i jednego. – Oczywiście chciałbym wygrać cały turniej. Są tu dobre punkty, pieniądze, więc dlaczego nie postarać się wygrać? – mówi Middelkoop
Nadzieją Polaków pozostaje Grzegorz Panfil, który w ostatnim meczu na korcie centralnym wygrał z australiczykiem polskiego pochodzenia Stasiakiem. W ćwierćfinale Polak zmierzy się z Włochem Matteo Marrai.