Plakat niezgody
Można je policzyć na palcach jednej ręki, ale w Sosnowcu doprowadziły władze miasta i uczelni do wrzenia. Bilbordy które pojawiły się w południowej Polsce na studentach jednak złego wrażenia nie zrobiły.
Michał Guzowski, student AE w Katowicach: To jest chyba normalna sprawa. Nie widzę w tym nic dziwnego.
Dla sosnowieckiego magistratu sprawa jest nie tylko dziwna, ale nawet bulwersująca. Jak mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sosnowcu, Katowice złamały ustalenia zawarte w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego: – Specyficznie podchodzą do promocji miasta próbując zagarnąć wszelkie rynki. Ściągnąć do siebie,jak widać,nie tylko inwestorów,nie tylko różne duże przedwsięzięcia,ale również studentów.
Nie wszyscy w Sosnowcu podzielają jednak to zdanie.
Przemysław Ruta, portal e-sosnowiec.pl: Chodzi o to , żeby promować cały region, bo przecież nie zależy żadnej uczelni tylko i wyłącznie na tym, żeby studiować w Katowicach ,ale w całym regionie,bo po to jest aglomeracja,po to jest województwo by grać razem. W jednej drużynie. Zwłaszcza wtedy,kiedy kapitan tej drużyny już dawno jest wybrany.
Waldemar Bojarun, rzecznik UM Katowice: Zapraszamy wszystkich do Katowic,do stolicy regionu.Pamiętajmy,że traktujemy promocję stolicy tego pięknego województwa jako promocję całego województwa.
Kości jednak zostały rzucone.
Dr Michał Kaczmarczyk, Wyższa Szkoła Humanitas w Sosnowcu: W tej chwili dobrze by było gdyby Sosnowiec odpowiedział na kampanię Katowic własną kampanią,bo mleko się rozłało po prostu.
Zamieszania wokół kampanii Katowic i Uniwersytetu Śląskiego nie rozumie jednak Rafał Czechowski, specjalista od marketingu.
Rafał Czechowski,specjalista d/s kampanii marketingowych: Kampanię “Studiuj w Katowicach” odbieram bardziej jako zaproszenie do skorzystania z oferty śląskich uczelni jako takich,a nie tylko i wyłącznie tych które mieszczą sie w granicach administracyjnych Katowic. I taki też był cel Katowickiego magistratu.
Być może sprawy by nie było,gdyby w centrum Sosnowca pojawił się bilboard z hasłem promującym inne miasto. Na przykład zagłębiowskie.
