KrajRegionWiadomość dnia

Mandaty za 1 km więcej? Rząd chce zniesienia marginesu 10 km/h w fotoradarach!

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju najpierw publikuje w tej sprawie oświadczenie, potem stwierdza że przepisy zostaną … po staremu. Kierowcy po wprowadzeniu zmian musieliby się przygotować na mandaty nawet za minimalne przekroczenie prędkości.

 

 

Radary i fotoradary. Budzą respekt kierowców. Niebawem mogą być dla nich jeszcze większym postrachem. Przekroczenie prędkości nawet o 1 km/h może skończyć się mandatem. -To nie ma sensu, bo każdy kto pojedzie będzie się skupiał na tym, aby nie przekroczyć tego 1 km/h i będzie się patrzył na licznik – mówi jeden z kierowców. -Nawet liczniki nie są tak ustalone, zwłaszcza w starych autach, bo mogą się mylić o 5, a nawet właśnie 10 km, więc ciężko będzie to egzekwować – dodaje kolejny pytany nas o planowane zmiany kierowców. Do tej pory tolerancja przy przekroczeniu prędkości przez kierowcę złapanego przez fotoradar wynosiła do 10 km/h. Chodziło jednak bardziej o ewentualne błędy prędkościomierza, niż o ciężką nogę kierowcy. Nowe plany rządu zakładają likwidację tego marginesu, a to oznacza, że mandat będzie groził nawet za minimalne przekroczenie prędkości.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Choć oficjalnie mówi się, że zmiana miałaby służyć poprawie bezpieczeństwa, zdaniem kierowców to kolejny sposób na załatanie dziury budżetowej. -To jest kolejny powód, żeby sięgnąć do naszych kieszeni, żeby zmniejszyć ten pułap i wyciągnąć od nas jak najwięcej pieniążków, bo mandaty, które i tak już wyostrzyły się znowu się mają wyostrzyć. Więc jest to totalny absurd – uważa Mateusz Stolarczyk, rajdowiec. Tym większy, że jak mówią eksperci proponowane zmiany zamiast faktycznie wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach, stworzą na nich dodatkowe zagrożenie. -Jeżeli ten margines będzie taki niewielki, to my będziemy się koncentrować na szybkościomierzu, a tym czy aby o te 2 km czy o 1 nie przekroczyliśmy – mówi Wojciech Korchut, psycholog kliniczny.  -Myślę sobie, że lepiej jest obniżyć prędkość do 40 km/h i zostawić tą tolerancję 10 km – dodaje. Proponowane przez posłów zmiany znalazły się w rządowym programie realizacyjnym na lata 2013-2020. Ma się nimi zająć  Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Na temat rządowego planu nie chcą jednak rozmawiać. Dzisiaj na stronie ministerstwa pojawił się komunikat.

 

 

"Zadanie…..zostało wskazane w Programie i przypisane do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju jako lidera odpowiedzialnego za wykonanie zadania. Nie oznacza to jednak, że strona rządowa będzie procedować osobny projekt mający na celu realizację tego zadania. Projekt o którym mowa nie znajduje się wśród propozycji do realizacji przez Rząd."

 

 

Ale to wcale nie oznacza, że kierowcy mogą spać spokojnie. Pewne i to na 100% jest, że polskich drogach przybędzie nowych fotoradarów. Inspekcja Transportu Drogowego do końca tego roku ma w planach zamontować kolejnych 100 takich urządzeń. -Jeżeli chodzi o woj. śląskie to są tam już zamontowane 32 urządzenia. W najbliższym czasie będzie zamontowane urządzenie zlokalizowane przy DK11. My bardziej cieszylibyśmy się z sytuacji, w której urządzenia rejestrowałyby jak najmniej zdjęć, dlatego że świadczyłoby to o tym, że kierowcy jeżdżą bezpieczniej i widzimy, że te urządzenia, które montujemy przekładają się na to – mówi Łukasz Majchrzak, GITD. Dlatego tych urządzeń będzie więcej. W sumie już 400. Dodatkowo do końca czerwca zamontowane zostaną rejestratory wjazdu na czerwonym świetle. Łącznie ma być ich 20. W połowie roku wystartuje także montaż urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości.Wszystko dla poprawy bezpieczeństwa.<.>

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button