KrajRegionSilesia Flesz

Beata Szydło znów z wizytą na Śląsku. Walczy o głosy związkowców i górników

Aktualizacja: Dziś w Katowicach kandydatka PiS na premiera spotkała się ze związkowcami. To początek dłuższej współpracy partii z Solidarnością w dziedzinie węgla kamiennego. – Umówiliśmy się na stałą współpracę. Pierwsze spotkanie robocze, które będzie początkiem przygotowywania wspólnej strategii rozwoju górnictwa będzie już za tydzień – podkreślała Beata Szydło.

 

Szefem zespołu został poseł Grzegorz Tobiszowski. Poselsko-związkowy wysiłek ma zakończyć się spisaniem dokumentu, na bazie którego działać ma górnictwo węgla kamiennego. 

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

10:00: W poniedziałek (20 lipca) w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności w Katowicach dojdzie do spotkania przedstawicieli górniczej Solidarności z Beatą Szydło, kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na premiera. – Zaprosiliśmy panią poseł, aby porozmawiać o trudnej sytuacji spółek górniczych oraz o propozycjach PiS dotyczących przyszłości sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce – wyjaśnia Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej Solidarności.

 

Rozmowy na pewno będą dotyczyły sytuacji w polskim górnictwie, ale trudno będzie uniknąć tematu zbliżających się wyborów parlamentarnych, których datę prezydent Bronisław Komorowski wyznaczył na 25 października. Dlatego Beata Szydło z pewnością będzie zabiegała również o poparcie związkowców. A takie wsparcie dla PiS-u mogłoby zwiększyć szanse partii na zdobycie głosów górników na Śląsku.

 

To może nie być jednak takie proste, ponieważ już przed wyborami prezydenckimi Solidarność oficjalnie poparła kandydata PiS Andrzeja Dudę i zaapelowała o to samo do swoich członków. Natomiast śląsko-dąbrowska Solidarność w trakcie wyborów prezydenckich pomagała Pawłowi Kukizowi, a jej przewodniczący został teraz dodatkowo reprezentantem Ruchu Pawła Kukiza w województwie śląskim. Jak zapewnia Dominik Kolorz, to funkcja społeczna i będzie przede wszystkim pomagał przy tworzeniu list wyborczych, ale nie oznacza to, że związek, któremu przewodniczy udzielił Kukizowi poparcia. – Solidarność to niezależny związek wolnych ludzi o różnych poglądach i sympatiach politycznych. Każdy ma swój rozum i wybiera sam. Ja nikomu nie będę nic nakazywał, nic narzucał. Nie będę mówił, że powinien głosować na Kukiza czy na PiS – wyjaśnił w wywiadzie na stronie związku.

 

Więcej na ten temat w Silesia Informacjach o godzinie 17.45 i 20 w materiale Adama Sieraka.

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button