KrajRegionWiadomość dnia

Mają walczyć z “zielonymi ludzikami” i zapobiec wojnie hybrydowej. Powstaje Gwardia Krajowa!

Już teraz gotowi na najtrudniejsze i bardzo niebezpieczne zadania. Część z nich była ma misjach pokojowych w Kosowie, Iraku i Afganistanie. Teraz już w cywilu, ale gotowi w każdej chwili przyjąć karty mobilizacyjne. Z organizacji paramilitarnych, takich jak Cieszyńska Kompania Obrony Narodowej, MON chce utworzyć Gwardię Krajową. -Przede wszystkim miałaby zabezpieczać teren na tyłach wojsk pierwszoliniowych, także nie jest do tego aby walczyć na pierwszej linii – mówi Krzysztof Neścior, Cieszyńska Kompania Obrony Narodowej. Dla zwiększenia możliwości obronnych kraju resort chce wykorzystać uśpiony do tej pory potencjał blisko 400 działających w Polsce szkół mundurowych. Ale także grup rekonstrukcyjnych i organizacji proobronnych, takich jak związki strzeleckie. -Przeciwdziałanie wojnie hybrydowej, przeciwdziałanie zielonym ludzikom, przeciwdziałanie demoralizacji, przestępczości, w tej chwili my jako jednostka sosnowiecka jesteśmy w stanie być kadrą dla jednostek piechoty – mówi st. chor. ZS Marcin Szmukier, Jednostka Strzelecka 2037 Sosnowiec.

 

Część z nich już przeszkolona w swoich macierzystych formacjach – wojsku, policji i straży granicznej, ale w tych szeregach najwięcej jest jednak młodych ludzi. -W zasadzie zawsze kręciły mnie służby mundurowe, wszelkie zatrzymania, rożne misje, to jest takie zainteresowanie – mówi Magdalena Łatka, uczennica liceum mundurowego w Katowicach. -Moglibyśmy ćwiczyć z różnymi jednostkami wojskowymi, bądź też mielibyśmy instruktorów, którzy są na czynnej służbie bądź już po służbie i także znaliby się na tym i mieliby to opanowanie perfekcyjnie – mówi Mateusz Marek, Jednostka Strzelecka 2037 Sosnowiec. Szkolenia instruktorów, którzy mieliby przygotowywać przyszłych gwardzistów ruszyć mają jeszcze w tym roku. Docelowo ta służba liczyć ma w sumie 300 tysięcy ludzi, trzykrotnie więcej niż zawodowa armia. – Za służbę strzelców przyszłych żołnierzy obrony narodowej nie ma tutaj wynagrodzenia, to jest służba non profit, z drugiej strony powiaty i gminy mają łożyć w rozwój zawodowy tych młodych ludzi, po to żeby min. łatwiej byłoby im zdobyć pracę – mówi insp. ZS Marcin Waszczuk, Komendant Główny ZS "STRZELEC” OSW.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 
A powiaty i gminy, które na swój oddział się zdecydują, w zamian mogą liczyć na ich pomoc, także w czasie pokoju. -Wtedy, kiedy dzieje się powódź, wtedy kiedy dzieje się coś, co nazywamy kryzysem żeby te jednostki były gotowe nieść pomoc władzom samorządowym – mówi gen. Bogusław Pacek, prezes Federacji Organizacji Proobronnych. Na wcielenie w życie tego ambitnego planu minister obrony ma jeszcze tydzień. Bo nic nie wskazuje na to, by Tomasz Siemoniak po wyborach obronił swoje stanowisko. <.>

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button