Piekary Śląskie: Miasto idzie na wojnę z gołębiami. Na razie mobilizuje mieszkańców
-Apelujemy do mieszkańców, by nie dokarmiać gołębi, ponieważ jako ptaki dziko żyjące nie wymagają podawania pokarmu. Dożywiane przez człowieka zatracają instynkt samozachowawczy. Problem dotyczy m.in. Os. Wieczorka i Os. Powstańców Śląskich – czytamy na stronie Urzędu Miasta w Piekarach Śląskich.
Dokarmiane gołębie nie wylatują na żerowiska i trzymają się ludzkich siedlisk czekając na to, co ludzie im dostarczą. Przekarmiane tracą zdolność szybkiego podrywania się do lotu i giną rozbijane przez samochody, łamie się prawo selekcji naturalnej, pozwalając na przeżywanie osobników słabych, kalekich i chorych. Niezjedzone przez ptaki resztki są łatwym pokarmem dla gryzoni, co powoduje nadmierne rozmnażanie się myszy i szczurów; zalegające ptasie odchody negatywnie wpływają na estetykę budynków, placów zabaw, alejek i doprowadzają do ich stopniowego niszczenia. Gołębie gnieżdżące się na fasadach, parapetach powodują zanieczyszczenie elewacji, chodników, balkonów i tarasów. Są także nosicielami wielu chorób niebezpiecznych dla ludzi i zwierząt. Wyrzucanie resztek jedzenia, którymi dokarmiamy gołębie powodują zaśmiecanie osiedli. Dlatego władze Piekar Śląskich postanowiły mieszkańców pod kątem obchodzenia się z gołębiami nieco wyedukować i przy okazji zadbać o czystość miasta, mocno w niektórych rejonach "nadszarpniętą" właśnie przez gołębie. (źr: UM Piekary Śląskie)
