Strajk pielęgniarek

Jak mówią pielęgniarki, rozpoczęły strajk, ponieważ dyrekcja obiecała im rozmowy na temat podwyżek w maju. Dla dyrektor szpitala, Joanny Krzystolik, nie jest to jednoznaczne. – Wspólnie nie wyznaczyliśmy terminu spotkania na maj, bo maj jest piękny, tylko dlatego, że miały być nowe kontrakty.

Nastał równie piękny czerwiec. Ale nie z powodu pięknej pogody pielęgniarki postanowiły wyjść przed szpital. – Wyczerpałyśmy już wszystkie modele, które dostępne były, żeby nie rozpoczynać tego strajku, ponieważ czekają na nas pacjenci. Chcemy do nich jak najszybciej wrócić.

 Zwłaszcza, że wszystkie jednomyślnie odeszły od łóżek. Na każdym oddziale została jedna pielęgniarka i lekarze.

Pielęgniarki zasiadły do rozmów z dyrekcją szpitala i starostą Józefem Tetlą. Udało im się uzgodnić zawieszenie protestu do czasu podpisania kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dyrekcja by dodatkowo zaakcentować swoją chęć porozumienia zgodziła się dać każdej z pielęgniarek podwyżkę w wysokości 100 złotych.