Region

Leciwa drabina

Strażacy mówią, że drabina często ulega awariom, zacina się, nie działa tak jak trzeba. Nie chce się rozłożyć, czasami sprawia różne niespodzianki. Trudno się temu dziwić, bo samochód powinien zostać wycofany z eksploatacji już dziewięć lat temu. Jeździ jednak nadal, bo na wąskich uliczkach Chorzowa sprawdza się bardzo dobrze. Jeśli oczywiście akurat nie jest zepsuty. Jednak strażacy nigdy nie mają pewności, że uda im się skutecznie pomóc. To trochę jak w totolotku z tą drabiną jest – komentują. Na wygraną w totolotka strażacy nie liczą. Liczą, że uda im się znaleźć sponsora. Nowa drabina kosztuje ponad 2 mln zł, ale żeby ją kupić chorzowska komenda musi zdobyć połowę tej kwoty.

Jarosław Wojtasik, rzecznik PSP w Katowicach: Jeżeli Chorzów zadeklaruje takie dofinansowanie, to komendant wojewódzki jest w stanie w przyszłym roku zapewnić drugi milion.

Brakujący milion mogłoby wyłożyć miasto, które w ciągu ostatnich trzech lat właśnie za takę kwotę kupiło strażakom różny sprzęt jak kombinezony, komputery, programy. Do wozu-drabiny dokładać się jednak nie chce.

Gabriela Kardas, rzecznik UM w Chorzowie: Finansować straż pożarną powinien rząd. A więc na przykład nie dofinansowujemy ani straży, ani policji przy zakupie podstawowych narzędzi pracy pod tytułem broń dla policji bądź wóz strazacki dla straży.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

-Jeśli  w naszym mieście nie zmieni się sposób myślenia, to niedługo będziemy mieć duży prolem z ratowaniem ludzi – ostrzega Edward Gąsowski, komendant chorzowskich strażaków. To jest największy dramat dla strażaka, który jedzie po to aby pomagać, a nie zajmować się własnym sprzętem, który nie działa.

Walkę o dofinansowanie kupna drabiny zapowiada radny Janusz Buzek, który na ostatniej sesji złożył interpelację w tej sprawie. Jeśli jednak urzędnicy się nie ugną, radny chce w inny sposób znaleźć pieniądze.

Janusz Buzek: Jeszcze mamy taki pomysł na gorąco, żeby przeprowadzić zbiórkę społeczną wśród obywateli Chorzowa, może Katowic i wśród firm. Nieważne skąd, ważne żeby pieniądze się znalazły. Bo to już ostani dzwonek na wymianę zużytej drabiny.

Jak mówią strażacy, być może jesteśmy świadkami historycznej chwili. Wszystko dlatego, że nawet oni sami nie wiedzą czy drabina, na której stoimy jeszcze kiedykolwiek się wysunie. Urzędnicy, sądząć po ich decyzjach, pewnie nigdy na tej drabinie nie stali. Trzeba jednak mieć nadzieję, że staną na wysokości zadania i w przyszłym roku dofinansują zakup nowoczesnego sprzętu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button