Region

Niskie loty orłów

W taki dzień nawet kostki jakby gorzej do siebie pasują. – Wierzyło się, że ta Polska w końcu coś pokaże w tych wielkich imprezach, a tu na drugi dzień do pracy, jest rozczarowanie – Andrzej Tomaszewski, robotnik budowlany.

Rozwiały się marzenia o biało-czerwonym pochodzie do zwycięstwa. Razem z nimi zapał do pracy. – Nawet jeśli się nie jest kibicem, to piłka, mecze, winiki rzutują na naszą tożsamość, jesteśmy wyżej orły. Trochę nam obcięto skrzydła – psycholog dr Marek Adamiec.

A raczej brutalnie wyrwano. Jednak tę gorzką pigułkę, kibice przełknęli nadspodziewanie dobrze. Z ulic i balkonów niemal zniknęły flagi, pozostał niesmak. Rozczarował nie tylko wczorajszy mecz z Chorwacją. Bowiem jęki zawodu rozbrzmiewały podczas całych mistrzostw. – Myśmy już przed tymi mistrzostwami wierzyli i widzieli naszą reprezentację w roli Grecji sprzed czterech lat, kiedy zdobyła tytuł Mistrza Europy – Rafał Zaremba, dziennikarz “Sportu”.

No bo jak tu nie wierzyć, kiedy zapowiadało się naprawdę dobrze. Jednak duch w narodzie nie ginie, zwłaszcza młody duch. Uczniowie chorzowskiego Zespołu Szkół Sportowych wyrównywali dorobek bramkowy swojego patrona Gerarda Cieślika. 167 goli strzelili w 13 minut. Reprezentacja grająca z obecną “mistrzowską” skutecznością potrzebowała by na to 501 meczy. Mimo to, na ustach młodych kibicow wciąż są nazwiska tylko Polskich piłkarzy, a mianowicie Roger Guereiro. No prawie polskich. I to być może wskazówka dla trenera. Bo skoro wśród naszych orłów z wysokimi lotami krucho – może warto jeszcze kilku importować.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button