Region

Targi pracy

Chęć nie wystarczy, żeby znaleźć 500 nowych rąk do pracy. Przyszli pracodawcy zorganizowali targi, podczas których próbują hipnotyzować i kusić wszelkimi sposobami przyszłych pracowników. – Coraz większe mają ludzie wymagania. Dużo ludzi powyjeżdżało, naprawdę ciężko jest naprawdę znaleźć kogoś – powiedziała Karolina Pierścińska, przedstawiciel pracodawcy.

Szczególnie gdy na raz potrzeba aż pół tysiąca ludzi do pracy w jednej branży. – Nowy pasaż to ponad 60 nowych najemców. 60 nowych butików, to generuje ogromne zapotrzebowanie na siłę roboczą – tłumaczył Dawid Szpinek, zastępca dyrektora M1 w Czeladzi.

Według prof. Andrzeja Barczaka powód odwrócenia ról na rynku pracy nie leży wcale w braku rąk do pracy, bo tych podobno jest pod dostatkiem.  – Jest sygnał, żeby władze samorządowe lepiej przyglądały się rynkowi pracy. Po to zeby była równowaga miedzy systemem kształcenia, a gospodarką.

A jak tu się przyglądać, kiedy pracowników instytucji samorządowej, która rynkowi pracy powinna się nie tylko przyglądać, ale znać go na wylot, na targach widocznie brakowało.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button