Spółka i stadion w Gliwicach
Piłkarze beniaminka ekstraklasy w tym sezonie większość meczów “u siebie” rozegrali korzystając z gościnności Wodzisławia Śląskiego, bowiem w Gliwicach nie ma podgrzewanej murawy. Dopiero od kwietnia warunkowo obiekt został dopuszczony do rozgrywek na końcówkę sezonu. Zespół trenera Dariusza Fornalaka nie jest jeszcze pewny utrzymania w gronie najlepszych.
Projektowanie nowego stadionu przez niemiecką firmę BREMER Aktiengesellschaft dobiega końca. W maju ma zostać wydane pozwolenie na budowę.
– W kolejnym etapie trzeba ogłosić przetarg na budowę i wybrać najlepszą ofertę. Biorąc pod uwagę niezbędne procedury formalne związane z procesem zamówień publicznych, wykonawcy mogliby wejść na plac budowy – w optymistycznym wariancie – najwcześniej na początku listopada tego roku – poinformował prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.
Budowa ma zostać podzielona na części tak, aby po zakończeniu pewnych etapów, a jeszcze przed sfinalizowaniem całej inwestycji, piłkarze Piasta mogli już grać w Gliwicach.
– Konkretnego terminu w tym momencie nie można określić. W dużym stopniu to od wykonawcy, harmonogramu i przebiegu prac budowlanych, będzie zależało, w którym momencie piłkarze wejdą na boisko. Chcemy, żeby to nastąpiło w 2010 roku. Ale czy już wiosną – tego na razie nie możemy zagwarantować – dodał wiceprezydent miasta Piotr Wieczorek.
Prezesem spółki akcyjnej będzie dotychczas szefujący Piastowi Jacek Krzyżanowski. – Wszystkie najistotniejsze sprawy mamy już za sobą i w kluczowych kwestiach doszliśmy do porozumienia. Być może do ustalenia będą jeszcze jakieś szczegóły. W najbliższych dniach zakończymy przygotowywanie stosownej umowy, podpiszemy ją i zaraz potem przystąpimy do rejestracji spółki – zadeklarował.