Korona Kielce zdegradowana
– Zdecydowaliśmy o degradacji Korony o jedną klasę rozgrywkową, a także nałożyliśmy kary dodatkowe – siedem punktów ujemnych i pieniężną w wysokości 70 tysięcy złotych. Uzasadnienie orzeczenia liczy 16 stron – powiedział przewodniczący WD Adam Gilarski.
– W Koronie funkcjonował bardzo rozbudowany mechanizm korupcyjny, w który zaangażowanych było przynajmniej kilkanaście osób. W sezonie 2003/2004 (kielczanie grali w trzeciej lidze – PAP) ustawiono co najmniej 13 spotkań i jednocześnie korumpowano sędziów meczów z udziałem bezpośrednich konkurentów do awansu. To okoliczność bardzo obciążająca kielecki klub – dodał mecenas.
Z decyzją WD nie mógł pogodzić się prezes Korony Adam Żak. – Jestem zdruzgotany, bowiem kara nie jest adekwatna do tego, co klub zrobił, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności związane z korupcją. Nasza determinacja doprowadziła do zwolnienia z pracy wszystkich pracowników, w tym zawodników, którzy dopuścili się haniebnych czynów. Nigdy też nie negowaliśmy, że oni brali udział w tym procederze, a co więcej – ściśle współpracowaliśmy z Wydziałem Dyscypliny. Będziemy odwoływać się od wtorkowej decyzji – stwierdził.
Gilarski przyznał, że WD optował za tym, aby Korona Kielce dobrowolnie poddała się karze. Nie było jednak mowy o łagodniejszej sankcji niż degradacja do pierwszej ligi (od sezonu 2008/2009 dawna druga liga nazywana będzie pierwszą, zaś pierwsza – ekstraklasą – PAP).
Kielczanie proponowali natomiast karę w wysokości 16 minusowych punktów na starcie nowego sezonu. – Wzięliśmy pod uwagę, że klub sam przeprowadził wewnętrzne postępowanie, przekazał nam raport z niego i nie kwestionował zarzutów korupcyjnych, jednak skala i ogrom procederu mogły uzasadniać znacznie surowsze kary – wyjaśnił Gilarski.
To jednak nie zadowoliło szefa Korony. – Wystąpiliśmy z wnioskiem o ukaranie nas 16 punktami, co prawdopodobnie oznaczałoby degradację. Ale wówczas piłkarze i trener mieliby szansę powalczyć na boisku. Wydział Dyscypliny nie uznał tej propozycji za wartą zainteresowania – ocenił Żak.
Odroczone zostało z kolei wydanie orzeczenie w sprawie innej drużyny rywalizującej ostatnio w ekstraklasie – Jagiellonii Białystok. – Analizujemy materiały, które otrzymaliśmy 20 czerwca. Wystąpiliśmy do prokuratury wrocławskiej o przesłanie dodatkowych, bowiem z obecnych akt nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy proceder korupcyjny w Jagiellonii miał miejsce w sezonie 2003/2004, czy też w 2004/2005. Są przesłanki wskazujące, iż może chodzić o dwa sezony. Postępowanie w sprawie białostockiego zespołu jeszcze potrwa i nie możemy określić dokładnie, kiedy się zakończy – powiedział Gilarski.
Śledztwo dotyczące korupcji w polskim futbolu toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty już ponad 120 osobom – w tym działaczom sportowym, sędziom, trenerom, obserwatorom PZPN, m.in. dwóm członkom zarządu PZPN Witowi Ż. i Kazimierzowi F. Wcześniej WD PZPN zdegradował do niższych klas rozgrywkowych KGHM Zagłębie Lubin, Arkę Gdynia, Górnika Łęczna, Górnika Polkowice, KSZO Ostrowiec Św., Zagłębie Sosnowiec i Widzew Łódź.
– Oczekujemy jeszcze materiałów z prokuratury dotyczące kolejnych sześć-siedem klubów. Nie chciałbym, aby spłynęły na początku rozgrywek. Wolałbym, żeby to się stało pod koniec rundy jesiennej, lecz tak naprawdę nie mam na to wpływu – zakończył mecenas Gilarski.