Uważaj co zamieszczasz w Internecie
Film ukazywał 28-letniego Sandora Ferenci za kierownicą Yamahy R6 wykonującego niebezpieczne akrobacje, kontrolowane poślizgi, nagłe przyspieszenia i manewry wyprzedzania. O sfilmowanie swoich wyczynów Ferenci poprosił przyjaciela. Na policję jednak zadzwonił jeden z rozeźlonych takim zachowaniem na drodze uczestników ruchu. Kiedy funkcjonariusze przybyli później pojmać niesfornego motocyklistę w jego domu, był on przekonany, że to film jest przyczyną zatrzymania. Zapytał nawet: “Jesteście tu z powodu filmu na YouTube?”. Policjanci dotychczas nieświadomi istnienia materiału filmowego, dopiero wtedy wzięli się za szczegółowe analizowanie niedozwolonych wyczynów kierowcy – odkryli m.in., że musiał jechać z prędkością bliską 210 km/godz.
Sandora Ferenci ukarano również odebraniem prawa jazdy. Będzie mógł próbować je odzyskać najwcześniej za dwa lata.