Niestety, coraz gorsza sytuacja powodziowa w województwie śląskim.W czterech miejscach – w Goczałkowicach Zdroju, Brynicy, Bieruniu i w Mizerowie Bobrku, przekroczone są stany alarmowe. W wielu miejscach w regionie utrzymują się na rzekach stany ostrzegawcze. Niestety, wody wciąż przybywa, na sobotę 23 września synoptycy zapowiadają kolejne obfite opady, a to jeszcze nie koniec złych informacji.
Stany ostrzegawcze na rzekach w województwie śląskim utrzymują się w 9 miejscach. Wody niestety, będzie wciąż przybywać. Synoptycy wydali ostrzeżenie meteo: -Prognozuje się wystąpienie opadów deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowana wysokość opadów od 35 mm do 50 mm, lokalnie 60 mm – czytamy w komunikacie.
Wojewoda śląski, Jarosław Wieczorek po konsultacji ze służbami, ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe:
Mając na uwadze przewidywane silne opady deszczu oraz występujące przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych wód na wodowskazach wojewoda śląski Jarosław Wieczorek ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe. Pogotowie obowiązuje na terenie powiatów: bielskiego, bieruńsko-lędzińskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego i żywieckiego oraz miasta Bielsko-Biała. Wojewoda zarządzeniem nr 3/2017 z dnia 21.09.2017 roku zobowiązał wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów tych obszarów oraz wszystkie służby zabezpieczenia przeciwpowodziowego do podejmowania niezbędnych czynności organizacyjnych i technicznych w celu zminimalizowania mogącego powstać zagrożenia.
Niestety, sytuacja hydrologiczna w regionie pogarsza się. W czterech miejscach w województwie śląskim przekroczone zostały stany alarmowe. Na Wiśle w Bieruniu stan alarmowy rzeki przekroczony jest już o ponad pół metra! Rzeka Pszczynka w Mizerowie-Bobrku ma już ponad 270 cm na wodowskazach, a Brynica w Brynicy grubo ponad 2 metry. Wisła w Goczałkowicach-Zdroju to także przekroczony stan alarmowy i poziom ponad 400 cm.
Straż pożarna w regionie w związku z sytuacją powodziową interweniowała blisko 130 razy – głównie to pompowanie wody z rozlewisk i podtopionych miejsc, oraz usuwanie skutków silnego wiatru i wypompowywanie wody z zalanych często piwnic i niżej położonych kondygnacji budynków.
Co ze zbiornikami, które mają zatrzymywać wodę i chronić śląskie przed powodzią? Służby marszałka woj.śląskiego uspokajają. Mimo intensywnych opadów deszczu w zbiornikach GPW w Goczałkowicach i Kozłowej Górze są spore rezerwy pozwalające na przyjęcie nadmiaru wody.
We wszystkich obiektach Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów odpowiedzialnych za utrzymanie zapór wprowadzono dyżury całodobowe i stały monitoring poziomu wody. Meldunki dotyczące sytuacji w zbiornikach w Kozłowej Górze i Goczałkowicach są aktualizowane co trzy godziny. -Sytuacja w regionie jest pod kontrolą. Służby są postawione w stan gotowości i na bieżąco monitorują poziom wód. Nic nie wskazuje na to, żeby miała powtórzyć się dramatyczna sytuacja powodziowa z 2010 roku – tłumaczy marszałek Wojciech Saługa.
W piątek, 22 września w zbiorniku w Goczałkowicach znajdowało się 109 mln metrów sześciennych wody, a rezerwa wynosiła 51 mln metrów sześciennych. Dopływało 160 metrów na sekundę, a wypływało 50 m3/s. Poziom wody wzrósł o 63 cm, jednak nadal do stanu alarmowego pozostaje około 25 cm. W dodatku ilość wpływającej z Wisły wody jest czterokrotnie mniejsza niż podczas powodzi w 2010 roku, a to pozwala na spokojne planowanie rozprowadzania nadmiaru wody do rzek poniżej goczałkowickiego zbiornika. Bezpieczna sytuacja jest także w zbiorniku w Kozłowej Górze mogącym pomieścić 13 mln metrów sześciennych wody. Tam rezerwa wynosi blisko 8 mln metrów sześciennych i zdaniem ekspertów jest wystarczająca.
Na bieżąco raportowana jest sytuacja powodziowa w obszarze działania Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach. Raport z godzin porannych nie wykazał zagrożeń na obszarze działania biur terenowych w Zawierciu, Raciborzu i Częstochowie. W Bieruniu odnotowano stan ostrzegawczy na Wiśle, a w Bojszowach na Gostynce, na pozostałych rzekach i ciekach występuje wysoki stan wód z tendencją stabilizującą się. Stan wód na ciekach administrowanych przez Biuro Terenowe w Gliwicach układa się w strefie stanów średnich i wysokich, woda mieści się w korytach, a na odcinkach obwałowanych nie wychodzi poza ich obręb. Podobna sytuacja jest w powiecie bielskim i pszczyńskim
Niestety, synoptycy zapowiadają dalsze opady i to nie tylko na sobotę, 23 września, ale także na niedzielę, a częściowo również na poniedziałek.(WZ/MSP)