Kto w ćwierćfinałach?
6:5 i 40:0 w 3. secie – Andrzeja Grusieckiego od zwycięstwa nad rozstawionym z numerem 4 Mateuszem Kowalczykiem dzieliła jedna wygrana wymiana. Wtedy się jeszcze nie udało… i o wyniku zadecydował tie-break. W nim więcej zimnej krwi zachował Grusiecki. Wygrał 7:5 i cały mecz 2:1 w setach.
– Ciężko, popełniłem za duzo błędów. Byłem spięty, grałem falami. Ogólnie nie zaliczam tego meczu do udanych – stwierdza Mateusz Kowalczyk (KS Górnik Bytom)
Można powiedzieć, że tradycji stało się za dość. Kowalczyk bowiem jeszcze nigdy z Grusieckim nie wygrał. Wydaje się, że to również ona zadecydowała o sukcesie tenisisty SKT Sopot. – Takie mecze to są takie polskie derby. Stawką tutaj, wiemy obydwoje był awans do ćwierćfinału. Było bardzo nerwowo, więc ten kto miał lepsze nerwy wygrał – mówi Andrzej Grusiecki (SKT Sopot).
Awans do ćwierćfinału bez większych kłopotów wywalczył rozstawiony z “jedynką” Błażej Koniusz. Chorzowianin w dwóch setach pokonał Jakuba Pitera. Na jego postawę być może miała wpływ decyzja o powołaniu go do kadry na mecz w Pucharze Daviesa z Białorusią. – Człowiek ma taką dodatkową mobilizację, że może reprezentować kraj – mówi Błażej Koniusz (ChTT Chorzów).
W ćwierćfinale nie zabraknie również Marcina Gawrona. Obrońca tytułu w meczu z Dariuszem Lipką stracił tylko 3 gemy. Wśród kobiet awans do czołowej “ósemki” wywalczyły między innymi ubiegłoroczna mistrzyni Anna Korzeniak i rozstawiona z numerem 3 Karolina Kosińska.
