Czternastu szermierzy pojedzie na Igrzyska

27 dni tyle pozostało do olimpijskiego startu szermierzy. Nasza reprezentacja w Pekinie będzie jedną z największych – na planszach zobaczymy aż 14 zawodników. Dla porównania w Atenach było ich zaledwie troje. Wydaje się, że skoro cztery lata temu nasza reprezentacja wróciła z jednym – brązowym krążkiem Sylwii Gruchały, to w tym roku z matematycznej proporcji wynika, że szanse medalowe wzrosły aż… trzy krotnie.
Dobrym prognostykiem przed Igrzyskami są wyniki naszych szermierzy na Mistrzostwach Europy w Kijowie. Srebrny medal floretowej drużyny męskiej, brązowy Małgorzaty Wojtkowiak a przede wszystkim złoty drużyny szablistek pozwalają spokojnie patrzeć w stronę Pekinu. Na 29 olimpiadzie medalowych szans mielibyśmy jeszcze więcej, gdyby nie fakt, że w programie zabrakło szpady kobiet.
Naszej najlepszej szpadzistce do medalowej kolekcji brakuje jedynie medalu Olimpijskiego. Marzenie jednak może się spełnić już za cztery lata. W programie Igrzysk Olimpijskich, które zostaną rozegrane w Londynie nie zabraknie bowiem turnieju szpadzistek.
Patrząc na frekwencję naszych fechmistrzów na Igrzyskach w Pekinie można powiedzieć, że polska szermierka przeżywa prawdziwy renesans. Naszym zawodnikom pozostaje tylko postawić “kropkę nad i” i sprawić, żeby ilość startujących zawodników przerodziła się w jakość … w postaci medali.