Legalne graffiti

Wszystkich ciekawi, co znowu zmalują kibice Ruchu Chorzów. A malują – nie pierwszy raz. Kolor przeważający – oczywiście niebieski.
Pamiętają Remigiusza Thiem z Radlina i Rajmunda Dryndę z Halemby. Obaj zginęli z rąk pseudokibiców Górnika Zabrze, bo kibicowali Ruchowi.
To graffiti powstaje podobnie jak poprzednie – całkowicie legalnie. Miasto płaci nawet za farby. Dzięki temu dzielnica już stała się kolorowa
– Przed moim domem na nowej elewacji powstał beznadziejny napis – Ruch Chorzów, wtedy zacząłem rozmawiać z kibicami, że może byśmy to ucywilizowali, zrobili porządne graffiti – stwierdza Ryszard Sadłoń, pomysłodawca akcji “Niebieskie Miasto”.
Porządne graffiti wita wszystkich wjeżdżających do miasta. I budzi sprzeczne uczucia. I właśnie ten negatywny wizerunek chcą zmienić kibice.
To pseudograffiti zostanie wkrótce zamalowane i powstanie nowe. Podobne napisy nie będą już straszyć na murach. Przynajmniej w tej dzielnicy
Więcej, bo “niebieskie miasto” to właściwie projekt miejski. Dla najlepszego graffiti przewidziano nagrodę. A ambicje kibiców – rosną
Niestety samo graffiti ludzi nie zmieni i tylko od kibiców zależy – czy skończy się na kolorowych obrazkach.