Zmiany przed sezonem

Nowy sezon, nowa klasa rozgrywkowa, nowe nadzieje i nowe herby. Zmieniła się również nazwa drużyny – włodarze klubu z Jastrzębia powrócili do historycznej nazwy JKH GKS. Zmian zatem sporo, ale nie wszystko w Jastrzębiu się zmieniło.
– Drużynę mamy. W sumie to dużo się nie zmieniło od tamtego roku, nie. Jesteśmy już drużyną, także wszystko jest OK, w dobrych nastawieniach jesteśmy – stwierdza Damian Kiełbasa.
O dobre nastroje w drużynie dba nowy trener, bowiem mimo 38 wygranych w 38 meczach z pracą pożegnał się dotychczasowy opiekun Jastrzębian Stanisław Małkow.
– Doszliśmy do wniosku, że jeżeli mamy pięciu obcokrajowców Czechów i Słowaków, to ciężko będzie się im dogadać z trenerem Rosjaninem – uważa Andrzej Frysztacki, wiceprezes zarządu.
I rzeczywiście komunikacja na linii trener – zawodnicy wygląda wzorowo. – Zmieniliśmy trenera. Nowy trener od poprzedniego bardziej z głową podchodzi do treningów. Teraz mieliśmy tydzień obozu w Brennej, ostro trenowaliśmy na sucho i teraz robimy zaprawę na lodzie – mówi Mateusz Danieluk.
Co ciekawe na obóz w Brennej – oddalonej od Jastrzębia o około 50 kilometrów – hokeiści GKS-u udali się na rowerach. Taką formę treningu zarządził nowy szkoleniowiec zespołu Ales Tomasek.
– Monotonne treningi nie są najlepsze. Taki trening nie da tyle, co zróżnicowana forma przygotowań, dlatego mieliśmy już aerobik, pływanie, biegi, siłownię, a między tym były i te rowery – uważa Ales Tomasek, trener.
Nawet najbardziej urozmaicone treningi nie zastąpią jednak tych iście hokejowych. A najlepszą formą jest mecz, dlatego już w czwartek hokeiści JKH GKS o 16.00 podejmą na tym lodowisku vice-mistrzów Polski GKS Tychy.