Region

Wypadek pociągu w Czechach – infolinia: 022 474 25 72

Ranni trafili do 10 okolicznych szpitali. Polacy ranni w wypadku trafili do czterech szpitali: w dzielnicach Ostrawy Poruba i Fifejdy, a także w miejscowościach Frydek-Mistek i Hranice. Najmłodszy poszkodowany ma 22 lata, najstarszy 29. Według niepotwierdzonych informacji, część z nich jechała do Pragi na koncert zespołu Iron Maiden.

Wszystkie rodziny bliskich, którzy ucierpieli w wyniku wypadku, zostały poinformowane o tym zdarzeniu lub są powiadamiane. Rodziny rannych w wypadku, które chcą udać się do Ostrawy, będą mogły skorzystać z bezpłatnego przejazdu do Czech i z powrotem. Dodatkowy wagon pojedzie w sobotę o godz. 7.00 ze składem Eurocity z Krakowa do Pragi. Wcześniej – w pociągu Silesia, który w piątek o 22.25 odjeżdża z Krakowa – PKP Intercity zarezerwowała 20 miejsc dla rodzin poszkodowanych. Bilety na podróż do Ostrawy i z powrotem można otrzymać w kasach w Krakowie, Czechowicach-Dziedzicach, Oświęcimiu i Warszawie.

Pociąg relacji Kraków-Praga wyjechał z Krakowa o godz. 7, granicę przekroczył o godz. 9.19, przed granicą miał postoje w Oświęcimiu i Czechowicach-Dziedzicach. Do wypadku doszło około godz. 10.45 w okolicy miejscowości Studenka, niedaleko Ostrawy.

Do katastrofy doszło przy remontowanym wiadukcie, którego stalowa konstrukcja obluzowała się i zawaliła na tory kolejowe. Wykoleiły się cztery wagony, najbardziej ucierpieli pasażerowie pierwszego z nich. Wagony z Polakami jechały na końcu składu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rzecznik czeskich kolei, Andrzej Kubala powiedział, że kolej nie wiedziała o remoncie wiaduktu. W przeciwnym przypadku z pewnością wprowadziłaby tam ograniczenie prędkości. Badane są dokładne przyczyny wypadku.

 Jak relacjonował Kubala, maszynista zauważył naruszoną konstrukcję mostu z kilkuset metrów, gdy pociąg wyjechał zza łuku. Rozpoczął awaryjne hamowanie i uciekł do maszynowni, co ocaliło mu życie. Jednak znaczące zmniejszenie prędkości na tak krótkim odcinku nie było możliwe; rozpoczynając hamowanie pociąg jechał prawdopodobnie z prędkością ok. 130 km na godzinę.

Polscy konduktorzy, którzy opuścili pociąg na granicy (wtedy zastąpiła ich czeska ekipa) poinformowali, że jechało nim 200 osób, w tym 137 Polaków. W polskich kasach biletowych sprzedano 54 bilety. Część osób mogła mieć bilety międzynarodowe bądź promocyjne.

Prawdopodobnie za wypadek odpowiada firma remontowa, zajmująca się wiaduktem.

Na miejcu jest Mirek Topolanek, premier Czech “Na pewno rodziny ofiar i rodziny poszkodowanych nie zostaną bez pomocy” – powiedział.

W związku z tym, że wśród pasażerów na pewno byli Polacy, premier Donald Tusk podjął decyzję o natychmiastowym wyjeździe do Czech na miejsce wypadku. – Niewykluczone, że wśród ofiar śmiertelnych jest Polak, ale nie możemy tego potwierdzić, bo trwa identyfikacja ciał – powiedział premier Donald Tusk, który udał się do Czech na miejsce katastrofy pociągu relacji Kraków-Praga. Premier Donald Tusk poinformował także, że wszystkie osoby, które nie ucierpiały w wypadku będą miały zapewniony przez PKP natychmiastowy powrót do kraju. Premier podkreślił, że żadne liczby odnośnie ofiar katastrofy “nie są jeszcze ostateczne”. Jak dodał, wraz z minister zdrowia Ewą Kopacz odwiedzi rannych Polaków, którzy przebywają w czeskich szpitalach, m.in. w Ostrawie. Tusk dziękował też czeskim służbom “za wspaniałą pracę”. Jak ocenił, biorąc pod uwagę okoliczności piątkowej katastrofy “liczba ofiar mogła być dużo większa”. Premier podkreślił, że z szefem czeskiego rządu umówili się na stałą wymianę informacji.

 

PKP Intercity uruchomiło dwa specjalne numery infolinii, pod którymi można uzyskać szczegółowe informacje na temat wypadku pociągu EuroCity w Czechach. Numery to: (022) 474-25-72. Informacje można uzyskać również dzwoniąc pod 0-801-022-007.

Do pomocy ofiarom wypadku w Studence gotowe są także śląskie służby ratownicze. Województwo śląskie graniczy z rejonem Ostrawy, gdzie doszło do katastrofy. W pełnej gotowości są także medycy ze Śląska, którzy deklarują mozliwość przyłączenia sie do akcji w każdej chwili. Do strony czeskiej z deklaracją pomocy wszystkich służb ratowniczych zwrócił się także wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Służby wojewody są w stałym kontakcie ze stroną czeską i gdyby pomoc okazała się potrzebna, zostanie udzielona.

Prezydent Lech Kaczyński w opublikowanym w piątek komunikacie przekazał wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar wstrząsającego – jak napisał – wypadku pociągu relacji Kraków-Praga. Rannym prezydent złożył życzenia powrotu do zdrowia. “Poruszony wiadomością o ofiarach śmiertelnych i wielu poszkodowanych pasażerach, Prezydent RP przekazuje najszczersze wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar tego wstrząsającego wypadku oraz życzenia powrotu do zdrowia rannym” – czytamy w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta. Do prezydenta Czech Vaclava Klausa Lech Kaczyński przesłał depeszę kondolencyjną. “W imieniu własnym oraz Narodu Polskiego chciałbym przekazać wyrazy współczucia Rodzinom ofiar tej tragedii oraz życzenia powrotu do zdrowia dla wszystkich rannych w wyniku tego tragicznego wydarzenia” – napisał polski prezydent.

Kondolencje Marszałka Województwa Śląskiego

Bogusław Śmigielski wysłał na ręce Hejtmana Kraju Morawsko- Śląskiego Evžena Tošenovskiego kondolencje rodzinom i bliskim ofiar katastrofy kolejowej pociągu EuroCity „Comenius” w Kraju Morawsko-Śląskim.

„Z dużym smutkiem przyjąłem bolesną wiadomość o katastrofie kolejowej pociągu EuroCity „Comenius” w miejscowości Studenka w Kraju Morawsko-Śląskim. W obliczu tragedii w imieniu mieszkańców Województwa Śląskiego składam na Pana ręce najgłębsze kondolencje i łączę się w głębokim bólu z Rodzinami Ofiar. Skutki tego dramatycznego wydarzenia pozostaną na zawsze w naszej wspólnej pamięci.”

Na wieść o tragedii, do której doszło w naszym regionie partnerskim, marszałek zwrócił się do Hejtmana z prośbą o przekazanie informacji o pasażerach z województwa śląskiego, którzy mogli ucierpieć w wypadku.

W prezentowanym poniżej filmie widać, co dzieje się, gdy skład pociągu – mniejszy niż ten, który uczestniczył w wypadku w Studence – uderza w przeszkodę na torach. Crash test został przeprowadzony przy prędkości około 160-ciu kilometrów na godzinę, czyli zbliżonej do tej, z którą poruszał się skład Eurocity. Pociąg ten uderza w 50.tonowy blok ustawiony w poprzek torów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button