Jutro Derby Śląska
W marcu górą byli niebiescy. Do jutrzejszego spotkania przystąpią jednak nieco przebudowane drużyny. Zarówno na Cichą jak i na Roosvelta trafiło bowiem kilku nowych zawodników.
Trener Wieczorek liczy zwłaszcza na tercet Kołodziej, Pitry i Bonin, który w meczach sparingowych potwierdził wysoką formę. Drużynę z Roosvelta wzmocnili także Rivas i Markowski, którzy jednak ze względów formalnych w derbach jeszcze nie zagrają.
Ruch był mniej aktywny na rynku transferowym. Ale do drużyny Radolskiego dołączyli dwaj doświadczeni zawodnicy poznańskiego Lecha: Marcin Zając i Maciej Scherchen. Trener niebieskich przy ustalaniu wyjściowej jedenastki nie będzie mógł brać pod uwagę Remigiusza Jezierskiego, na lekki uraz narzeka także Ireneusz Adamski.
Szkoleniowiec Górnika oprócz wspomnianych obcokrajowców nie będzie mógł skorzystać z Kiżysa.
Słaba forma Martina Fabusza może sprawić, że w ataku niebieskich wystąpi Marcin Sobczak – zawodnik, któremu nie tak dawno znacznie bliżej było do Górnika.
Oprawa 91 Derbów Śląska będzie inna niż tych ostatnich rozegranych na stadionie śląskim. Na Roosvelta nie przyjedzie zorganizowana grupa kibiców gości, co może stanowić dodatkowy atut zabrzan.
Za Górnikami przemawia także historia, którzy wygrali 36 spotkań derbowych, strzelając 133 bramki. Choć więcej czynników przemawia za Górnikiem, to derby rządzą się swoimi prawami i żaden wyniki jaki padnie w niedzielny wieczór nie będzie zaskoczeniem.
