Niezwykłe odkrycie w murze

W artykule wstępnym pt. “Polska czeka gotowa z bronią u nogi. Hitlerowi pozostaje do wyboru cofnąć się albo rozpocząć wojnę” czytamy m.in. (pisownia oryginalna):
“Położenie międzynarodowe zmienia się z godziny na godzinę. Między stolicami państw europejskich krążą telefony i listy. To co było informacją najważniejszą przed chwilą, staje się po chwili wiadomością przestarzałą. W tych warunkach należy podkreślić tylko rzeczy istotnej wagi.
Rzeczą istotnej wagi są niesłychane prowokacje niemieckie w Gdańsku, których punktem kulminacyjnym jest obsadzenie dworca i przerwanie ruchu polskich kolei, prowokacje wzdłuż granicy oraz obsadzenie Słowaczyzny.
Rzeczą istotną jest jednomyślna niemal w całym świecie fala oburzenia przeciwko Niemcom. W szczególności prasa amerykańska w niesłychanie ostrych słowach atakuje Niemcy, nazywając wprost Hitlera gangsterem.
W chwili obecnej nie ma jeszcze żadnej pewności, jak się może rozwinąć sytuacja w najbliższych godzinach. Przeciw wojnie przemawia odosobnienie Niemiec i przewlekanie się rokowań angielsko-niemieckich. Za wojną natomiast przemawiają niebywałe prowokacje niemieckie i zarządzenia Niemiec o zupełnie niedwuznacznym wojennym charakterze.
Wobec ruchów wojsk niemieckich, wobec obsadzenia Słowaczyzny przez wojska niemieckie i przerwania polskich linii kolejowych w Gdańsku, nie ulega już dla nikogo w świecie wątpliwości i podkreśla to prasa wszystkich krajów, iż Polska znalazł się w stanie bezpośredniego zagrożenia. Czy wypadnie nam się bić za godzinę, za tydzień czy też odzyskamy nasze naruszone prawa bez wojny – w każdym wypadku naród polski w przeświadczeniu swoich praw i wartości swojej, jako czynnika w świecie cywilizacji, da z siebie wszystko, na co go stać i łącząc chłodną i planową rozwagę z najwyższym poświęceniem, walczyć będzie aż do zwycięstwa o swoją niepodległość i panowanie w świecie moralności chreścijanskiej”.
W gazecie zamieszczono także relację telefoniczną z Gdańska, artykuły z United Press oraz instruktaż jak się zachować na ulicy podczas ataku lotniczego i gazowego.
Zdjęcia nadesłała wnuczka pana Jana, Ania. Dodatkową ciekawostką jest to, że znalazca gazety urodził się w tym samym roku.