Region

Tyscy urzędnicy zwlekają z decyzją…sześć lat

Inwestor po sześciu latach ma zszargane nerwy. Złożył urzędnikom ponad tysiąc stron dokumentów. Ryszard Jasiński musiał się wielokrotnie zmierzyć z władzą, która według niego skutecznie blokuje planowaną inwestycję.

Ryszard Jasiński: Jeżeli się pojawia przed zwykłymi ludźmi szansa na zrobienie interesu to nagle okazuje się, że łapę nad tym interesem chcą przejąć wszyscy, łącznie z najwyższymi władzami samorządowymi.

 Tym interesem ma być krematorium w pobliżu nowego cmentarza w Tychach. Na Śląsku są do tej pory dwie takie firmy. Miała powstać trzecia, ale materiały i urządzenia potrzebne do budowy niszczeją.

Aleksandra Cieślik, UM Tychy: Budowa krematorium wnioskowana przez inwestora, miała być ulokowana w granicach projektowanego cmentarza komunalnego, a to byłoby niezgodne z prawem i godziłoby cel publiczny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W jaki cel publiczny – tego miasto jak dotąd nie określiło, a co do zgodności z prawem, wypowiedziało się Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Rafał Sołtysik, SKO w Katowicach: Nie istniały przeciwskazania do ustalenia warunków, a odmówić ustalenia warunków można tylko wtedy kiedy jest to niezgodne z przepisami prawa lub miejscowym stanem zagospodarowania przestrzennego. Ponieważ takiej niezgodności nie było, obowiązkiem organu było ustalenie warunków zabudowy.

I chociaż warunki są określone, budowa nie ruszyła. Sprawa musi jeszcze przejść przez wydział architektury.

Zdzisław Barszewicz: Ta sprawa jest bardzo niepokojąca, to przejaw dyktatury urzędniczej, która nie ma nic wspólnego z samorządnością. Wygląda na to, że władza uparła się i nie wydała decyzji.

 Może upór, może odmienna interpretacja prawa. Może jeszcze coś innego. A do miasta zamiast podatków wpływają tylko kolejne wnioski i zażalenia niedoszłego inwestora.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button