Śledztwo od początku?

Ten artykuł spowodował że sprawa śmierci Barbary Blidy znów poruszyła opinię publiczną. Według gazety ponad rok po tych wydarzeniach sprawa wraca do punktu wyjścia. A wszystko dlatego, że sprawę samobójstwa Barbary Blidy przejął nowy prokurator.
Jacek Blida, syn zmarłej posłanki obawia się, że zmiany kadrowe w prowadzącej śledztwo łódzkiej prokuraturze mogą opóźnić postępowanie. Ale śledczy zapewniają, że o żadnych opóźnieniach, a tym bardziej rozpoczęciu śledztwa od nowa nie może być mowy.
Jak donosi gazeta zwłoki w postępownaniu obawia się też pełnomocnik rodziny Blidów, mecenas Leszek Piotrowski, który uważa, że to może być gra na czas. Tyle, że mecenas Piotrowski całą sprawę nazywa wymysłem medialnym. Jego zdaniem nowy prokurator intensywnie zabrał się do pracy.
W kwietniu z pracy w łódzkiej prokuraturze z przyczyn osobistych zrezygnował jeden z prowadzących śledztwo w sprawie Blidy, Aleksander Dębski. Jego miejsce w czerwcu zajął inny prokurator Tomasz Walczak, który wezwał na ponowne przesłuchanie kilku świadków.
Jak mówi karnista profesor Kazimierz Zgryzek, nowy prokurator miał do tego pełne prawo.
Barbara Blida zginęła 25 kwietnia zeszłego roku w Siemianowicach Ślaskich. Tego dnia rano do jej domu weszli funkcjonariusze ABW. Mieli aresztować posłankę w związku ze śledztwem w sprawie tzw. mafii węglowej. Blida miała zastrzelić się w ich obecności z własnego pistoletu.