Region

Upadek chodu?

“Trzeba twardo stać na ziemii” – to podstawowa zasada chodu sportowego. Dyscypliny, zaliczanej do królowej sportu – lekkiej atletyki.

Przepisy mówią wyraźnie – zawodnik maszeruje, trzymając nieustanny kontakt, z podłożem co najmniej jedną nogą ! To właśnie ten przepis odróżnia chód sportowy od biegu. Zawodnicy rywalizują na dwóch dystansach -dłuższym, 50 kilometrowym i krótszym 20 kilometrowym.

W naszym kraju chód sportowy kojarzy się jednoznacznie z postacią Roberta Korzeniowskiego – pięciokrotnego Mistrz Olimpijskiego, trzykrotnego czempiona globu w tej dyscypline. Niestety bogate tradycje nie przekładają się na ilość zawodników zainteresowanych uprawianiem tej konkurencji.

Kiedy wygrywała Otylia Jędrzejczak do pływania napływała młodzież, kiedy skakał Adam Małysz budowaliśmy skocznie, kiedy chodził Robert Korzeniowski tylko … przybywało kibiców przed telewizorami. Dlaczego ? Może dlatego, że konkurencja ta wymaga specyficznej umiejętność połączenia sił psychicznych i fizycznych. Trzeba bowiem przez cały dystans kontrolować taktykę i motywować samego siebie. Chodziaż po przejściu 50 kilometrów organizm “dochodzi” do stanu równowagi po okresie dwóch tygodni.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Monotonne treningi, ciężka licząca tysiące kilometrów droga do przejścia od wieku juniora do seniora i brak odpowiedniego zaplacza powoduje, że potencjalnych następców Roberta Korzeniowskiego jest… niewielu.

Na mitingu lekkoatletycznym juniorów, w chodzie sportowym wystartował jeden zawodnik i sześć zawodniczek. Wśród kobiet dominowała Karolina Wierus z Częstochowy. Natomiast jedynym mężczyzną okazał się Łukasz Kostka.

Niestety niska frekwencja w zawodach najmłodszych kategorii wiekowych nie pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość polskiego chodu sportowego.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button