Szybka kolej nie ruszy we wrześniu

Wprawdzie prace przy wymianie torowiska z Katowic do Tychów posuwają się do przodu, ale do ich zakończenia jeszcze droga daleka. Właśnie po tych torach 14 grudnia ma pojechać pierwszy skład Szybkiej Kolei Regionalnej. Na ten moment czekają wszyscy ci, którzy chętnie zamieniliby długie dojazdy autobusem na dużą szybszą podróż pociągiem. – Ja dojeżdżam teraz godzinę piętnaście minut. Jeżeli jazda pociągiem miałaby skrócić podróż o pół godziny, to dużo łatwiej byłoby mi się dostać się do pracy – mówi Edyta Romanowska, mieszka w Tychach, pracuje w Katowicach.
– U nas pociąg ma się zatrzymywać na stacji Tychy Zachodnie i Tychy Miasto, ma kursować i się zatrzymywać co 30 minut – stwierdza Aleksandra Cieślik, rzecznik prezydenta Tychów. Na razie trudno w to uwierzyć patrząc choćby na dworzec. Ale jak zapewniają urzędnicy, taki widok już niebawem przejdzie do historii. – Do 2011 roku przy ulicy Bielskiej, Grota Roweckiego oraz koło lodowiska powstaną nowe perony właśnie na potrzeby szybkiej kolei regionalnej – mówi Cieślik. Wyremontowany zostanie również przystanek.
Nieco inaczej do sprawy podchodzą w Katowicach, które w dworce inwestować nie zamierzają. Ale w ich otoczenie, jak najbardziej. – Dojścia do dworców, dojazdy do dworców, przeorganizowanie komunikacji publicznej tak, żeby dworce stanowiły punkty przesiadkowe – stwierdza Miarian Zych, naczelnik wydziału rozwoju UM w Katowicach .
W których pasażerowie będą wysiadać z nowoczesnych pociągów. – Myśmy kupili cztery pociągi za 90 milionów w sumie – mówi Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego. Maszyny o wdzięcznej nazwie Flirt za kilka tygodni przyjadą na Śląsk. Chrzest bojowy mają przejść pod koniec roku. – Mam nadzieję, że 14 grudnia ruszy, i że tym razem wszystkie podmioty zaangażowane w realizację tego przedsięwzięcia wykażą dobrą wolę i zdążą na czas – dodaje Spyra.
A najbardziej muszą pospieszyć się Polskie Linie Kolejowe. To właśnie z powodu opóźnienia prac przy wymianie torowiska szybka kolej nie mogła ruszyć już we wrześniu. Kolejnego opóźnienia podobno już nie będzie. – Prace nawierzchniowe trwają i harmonogram tych robót jest realizowany zgodnie z planem – mówi Jacek Karniewski, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe w Katowicach.
I oby szybki pociąg ruszył jak… najszybciej – mówią specjaliści – bo ich zdaniem to duża szansa na rozwój regionu. – Warunki do stworzenia zintegrowanej sieci tramwajowo-kolejowej są bardzo duże na Śląsku i chyba najlepsze w Polsce – uważa prof. Marek Sitarz, wydział transportu Politechniki Śląskiej.
A czy w rozkładzie już w grudniu znajdą się szybkie połączenia z Tychów do Katowic zależy teraz w dużej mierze od… robotników.