Region

Katastrofa budowlana w Gliwicach

Grzegorz Oparczyk ani przez chwilę nie przypuszczał, że prace, które miały wzmocnić budynek, w którym mieszka doprowadzą go do ruiny.

Popołudniu najpierw zawaliła się jedna ze ścian mieszkań na parterze, godzinę później wyrwa w bloku sięgała już dachu. Na szczęście zanim ściana całkowicie runęła osiemnastu mieszkańców zdążyło wyjść z bloku.

O przyczynach katastrofy budowlanej trudno jeszcze mówić. Wszystko wskazuje jednak na to, że winni byli robotnicy.

Jak mówią lokatorzy z 12 ewakuowanych mieszkań nikt im na razie nie powiedział co dalej. Najbliższą noc spędzą poza domem, jednak jak najbliżej swojego dobytku u sąsiadów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na miejscu pozostaną policjanci, którzy mają pilnować by nikt do ruin się nie zbliżał. Rzeczy lokatorów pozostaną w mieszkaniach. Zdaniem ekspertów nie będzie to jedyna noc poza domem, zwłaszcza dla lokatorów najbardziej zniszczonych mieszkań.

O przyczynach katastrofy pracujący na miejscu rzeczoznawcy na razie nie chcą mówić. Jednak bez względu na przyczynę pomoc zadeklarował już gliwicki urząd miasta.

W poniedziałek zapadną decyzje jaka pomoc będzie potrzebna. Decyzję podejmą urzędnicy na spotkaniu z lokatorami. Prokuratura i nadzór budowlany sprawdzą też, czy firma prowadziła prace remontowe zgodnie z przepisami i zasadami sztuki budowlanej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button