Kolejna porażka Górnika Zabrze

Hit na dnie tabeli – tak określano 49 spotkanie pomiędzy Polonią Bytom i Górnikiem Zabrze. Dla trenera bytomian Marka Motyki mecz miał ogromne znaczenie. Po fatalnych meczach z Polonią Warszawa i Odrą Wodzisław, spekulowano na temat przyszłości trenera w zespole z Bytomia. Ponadto Motyka trzykrotnie w swojej karierze prowadził Górnika Zabrze. Poloniści sprawili trenerowi ogromną radość wygrywając z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem 2:0.
– Dla takich chwil warto żyć. Powiem szczerze, że jestem bardzo dumny ze swoich piłkarzy. Pomimo, że mieliśmy ogromny kłopot z obroną, bo trzech podstawowych zawodników nie grało, to jednak zagraliśmy dziś z tyłu na zero i to największa satysfakcja. Cieszę się, że także grupa ofensywna spisała się na medal – uważa Marek Motyka, trener Polonii Bytom.
Bramki dla gospodarzy zdobywali Jakub Zabłocki w 14 minucie spotkania i na trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry Grzegorz Podstawek. Dla tego drugiego było to drugie z rzędu trafienie po powrocie do składu po kontuzji. – Przede wszystkim cieszą 3 punkty, a jeżeli w kolejnym meczu dołożę swoją cegiełkę to też będę się cieszył – mówi Grzegorz Podstawek, Polonia Bytom.
Górnik pod wodzą Henryka Kasperczaka przegrał drugie z kolei ligowe spotkanie i z 4 punktami zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. – Druga porażka boli, ale trzeba powiedzieć optymistycznie, że będzie lepiej, że odzyskamy skuteczność. Być może za bardzo wystrzelaliśmy się z GKS-em – stwierdza Henryk Kasperczak, trener Górnika Zabrze.
W następnej kolejce Ekstraklasy Górnika i Kasperczaka czeka niezwykle trudne zadanie. Na Roosevelta przyjedzie bowiem Wisła Kraków. Polonia Bytom natomiast zmierzy się na wyjeździe z Cracovią.