Policjanci z wydziału ruchu drogowego bielskiej komendy bez chwili wahania wybili szybę w samochodzie i uratowali 3-letniego chłopca. Do uratowania dziecka przyczyniły się informacje przekazane prze świadków zdarzenia, którzy zauważyli wyczerpanego chłopczyka w szczelnie zamkniętym samochodzie. Nieodpowiedzialni rodzice odpowiedzą najprawdopodobniej za narażenie 3-latka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 25 czerwca, tuż przed godz. 18.00 na parkingu centrum handlowego przy ul. Sarni Stok. Do oficera dyżurnego bielskiej komendy zadzwonili świadkowie, którzy poinformowali, że w szczelnie zamkniętym, nagrzanym samochodzie marki Audi A6, znajduje się wyczerpany, mały chłopczyk.
Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol ruchu drogowego. Policjanci bez chwili wahania wybili szybę w osobówce i uwolnili 3-latka. Dziecko był skrajnie wyczerpane, przepocone. Udzielono mu pierwszej pomocy przedmedycznej i podano wodę do picia. Na miejsce wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która przewiozła dziecko do szpitala pediatrycznego. Policjanci ustalili, że 31-letni rodzice dziecka przebywali na zakupach. Pozostawili syna w samochodzie, bo nie chcieli go budzić ze snu. Wraz z nimi przebywali jeszcze dwaj synowie w wieku 11 i 15 lat. Po badaniach 3-latek, cały i zdrowy, został przekazany pod opiekę rodziców.Nieodpowiedzialni rodzice odpowiedzą najprawdopodobniej za narażenie dziecka nie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi kara 5 lat więzienia.
Pamiętajcie! Wystarczy kilkanaście minut, aby w szczelnie zamkniętym, pozostawionym na słońcu pojeździe, temperatura wrosła do poziomu, który może zagrażać naszemu życiu! Szczególnie małe dzieci i zwierzęta pozostawione w samochodzie mogą być narażone na przegrzanie organizmu, które może zakończyć się śmiercią. Widząc zagrożenie nie bądźcie obojętni i poinformujcie o wszystkim policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
(źr: KMP Bielsko-Biała)