Kadrowicze we Wronkach
Sami piłkarze niezbyt chętnie wypowiadali się na temat groźby zawieszenia polskiej reprezentacji. “Jesteśmy profesjonalistami, przyjechaliśmy po to by jak najlepiej przygotować się do meczów z Czechami i Słowacją” – mówił tuż po przyjeździe do Wronek pomocnik GKS Bełchatów Łukasz Garguła.
Piłkarze chętniej rozmawiali natomiast o zbliżającym się meczu z Czechami niż o konflikcie w polskiej piłce. Napastnik Lecha Poznań Robert Lewandowski przyjechał na zgrupowanie w dobrym nastroju, choć nie ukrywał zmęczenia. – W klubie jest bardzo dobra atmosfera po awansie do fazy grupowej Pucharu UEFA. Na pewno jakieś zmęczenie odczuwamy po tym ciężkim dla nas tygodniu. Myślę jednak, że wystarczy dzień lub dwa i wszystko wróci do normy – skomentował napastnik poznańskiej drużyny Robert Lewandowski. Jego zdaniem polską reprezentację stać na dobry wynik w dwóch najbliższych meczach. – Czechy to rywal z górnej półki i na pewno jeden z faworytów. Z drugiej strony, jak widać po pierwszych wynikach, nasza grupa jest bardzo wyrównana – ocenił.
Bramkarz Łukasz Fabiański jest również dobrej myśli przed zbliżającym się meczem z Czechami. – Nie możemy się sugerować wynikami i osiągnięciami rywala. Myślę, że to w głównej mierze od nas będzie zależeć wynik tego meczu. Spotkanie będzie rozgrywane w Chorzowie, mam nadzieję, że przy komplecie publiczności. A ostatnio mecze na Stadionie Śląskim, zwłaszcza te o stawkę były dla nas udane – stwierdził. Bramkarz Arsenalu pod nieobecność zawieszonego dyscyplinarnie Artura Boruca, wystąpił w dwóch ostatnich meczach. Zdaje sobie jednak sprawę, że ponownie musi walczyć o miejsce w podstawowej “11”. “To, że grałem w dwóch ostatnich meczach jest już historią. Teraz przyjeżdżam znów po to, by walczyć o miejsce w zespole. Jeśli nie zagram – trudno, może będę rozczarowany. Ale uszanuję decyzję, bo wiem, że trener ma zawsze na względzie dobro reprezentacji” – dodał Fabiański. Jego główny konkurent w bramce – Artur Boruc, nie chciał rozmawiać w poniedziałek z mediami. Chcąc uniknąć dziennikarzy, do hotelu wszedł bocznym wejściem.
Kadrowicze w poniedziałkowe popołudnie w komplecie zameldowali się we wronieckim hotelu Olympic. Sztab szkoleniowy zaplanował sześć treningów podczas zgrupowania. We wtorek i środę piłkarze będą trenować dwukrotnie. – Zawodnicy przyjechali w różnej dyspozycji. Niektórzy grali trzy mecze w ubiegłym tygodniu, trzeba dać im trochę odpocząć. Inni z kolei nie grali przez ostatnie kilka tygodni. Musimy teraz jak najszybciej wyrównać te różnice i myślę, że od środy będziemy mogli całym zespołem przygotowywać się do sobotniego spotkania – powiedział Leo Beenhakker, trener polskiej reprezentacji.
Kadrowicze we Wronkach będą przebywać do piątku. Następnie przeniosą się do Tychów, a wieczorem mają zaplanowany trening na Stadionie Śląskim. Mecz z Czechami rozegrany zostanie w sobotę o godz. 20.30. W środę 15 października w Bratysławie Polacy zagrają kolejny pojedynek o punkty el. MŚ 2010 ze Słowacją.