Co z bytomskim rynkiem? Jego remont wciąż się wlecze! Termin końca prac minął, jednak robotnicy wciąż stanowią dodatkową atrakcję dla odwiedzających bytomską starówkę. Bo remont rynku w Bytomiu trwa w najlepsze.
CZYTAJ TAKŻE:
Zastępca komendanta bytomskiej policji odnalazł zaginioną dziewczynkę [ZDJĘCIA]
Chociaż jego elementy są historyczne, to on sam przypomina relikt, z którym czas nie obszedł się zbyt łagodnie. 31 lipca miał się zakończyć remont bytomskiego rynku. Termin minął, robotnicy wciąż pracują, a efektów – jak mówią sami mieszkańcy – brak.
-Widać efekty prac? -W ogóle, nic, kompletnie nic tu nie ma (…) nawet już chyba od roku czasu te schody robią i nie umieją tego skończyć – mówi Urszula Jabłońska, mieszkanka Bytomia. Michał Bieda, bytomski radny przez rynek przechodzi niemal codziennie. Podkreśla, że w teorii najbardziej reprezentacyjna część miasta jest po prostu niebezpieczna. – Pomimo tych kosmetycznych remontów wykonanych zresztą beznadziejnie, bo to widać że dalej są duże odstępy – ktoś może w to kopnąć, ktoś może w to wpaść. Ten rynek jest po prostu niebezpieczny dla mieszkańców Bytomia, bo można skręcić nogę albo coś sobie złamać – mówi Michał Bieda, radny z Bytomia.
W bytomskim magistracie przyznają, że małe opóźnienie jest. Wynika ono z problemem z wyłonieniem wykonawcy i koniecznością zwiększenia nakładów na remont rynku. -Prace postępują. Planujemy je zakończyć najpóźniej 28 sierpnia, jednak spodziewamy się, że wykonawca zakończy prace wcześniej. Na tym etapie wykonawca wymienił odwodnienia, które wymagały naprawy. Aktualnie remontujemy uszkodzone płyty oraz schody. Następnie zamontowane zostaną barierki. Warto podkreślić, że Miejski Zarząd Zieleni i Gospodarki Komunalnej również przeprowadził nasadzenia kwiatów w donicach, które zostały wcześniej zniszczone lub ukradzione – wymienia Dawid Wowra, UM w Bytomiu.
Nawet najpiękniejsze kwiaty nie zmienią jednak tego, że bytomskiemu rynkowi przydałby się remont z prawdziwego zdarzenia…
(Sandra Hajduk)