Region

Bez naświetlań

Jutro przez dwie godziny aparat w Beskidzkim Centrum Onkologii działał nie będzie. Tylko tam z ratujących życie naświetlań nie skorzysta kilkanastu chorych na nowotwory.  Tylko, żeby to jakoś tak przeprowadzić, żeby ci pacjenci nie odczuli jednak tego tak bardzo. No bo my tu czekamy. W potrzebie jesteśmy. Takich osób, jak pani Maria Koman, które jutro będą miały problem z otrzymaniem ratujących życie promieni są w Polsce tysiące. Jednak doprowadzeni do ostateczności radioterapeci i radiolodzy musieli zdecydować się na krok, który ma wstrząsnąć rządem. Akcja protestacyjna jest przewidziana między godzinami 10 a 12 i polega na wstrzymaniu się od pracy, wykluczając jedynie przypadki ratowania życia, czyli będziemy naświetlać pacjentów tylko i wyłącznie ze względu na wskazania życiowe – wyjaśnia Jacek Zingler, radioterapeuta. 

W ten sposób chcą pokazać, że nie ma zgody na wydłużenie ich czasu pracy z dotychczasowych 5. do ponad 7 godzin i pół godziny dziennie. Jak tłumaczy Anna Bielicka-Bąk ze związku zawodowego radioterapeutów i radiologów, technicy radiologii obawiają się, że rządowe pomysły na oszczędności przypłacą własnym zdrowiem: Tego się każdy z nas boi. To jest ryzyko, które podjęliśmy pracując 5 godzin. Przypuszczam, że większość osób odejdzie właśnie z powodu ryzyka zawodowego. Ryzyka wynikającego z ciągłego kontaku z promieniowaniem, które w nadmiernej dawce może nie leczyć, a powodować raka. Tego jednak rząd zdaje się nie rozumieć. Mogę powiedzieć tylko jedno. Te aparaty są już w tej chwili mocno sprawdzane, bardzo bezpieczne i w całym świecie są dopuszczne tylko te aparaty, które nie powodują uszczerbku na zdrowiu pracowników – odpowiada na ten zarzut Ewa Kopacz. Okazuje się jednak, że opinia na temat szkodliwości pracy w promieniach rentgena zależy od tego, czy jest się obecnym czy byłym ministrem zdrowia.  Musimy pamiętać o tym, że radiolodzy spotykają się na co dzień z czymś co jest bardzo szkodliwe i w związku z tym zasadne jest, żeby uwzględnić ich postulaty – mówi Bolesław Piecha. A postulat jest tylko jeden – rząd musi wycofać się się z zapisów planowanej ustawy, która każe radiologom pracować znacznie dłużej niż dotąd nie dając im żadnej rekompensaty. Za wydłużeniem czasu naszej pracy nie idą absolutnie żadne podwyżki. Rząd chce to wprowadzić tylnymi drzwiami – mówi Jacek Zingler. Jeśli wprowdzi, ciężko chorzy – jak pani Maria Koman – która jutro ma mieć jedenasty cykl radioterapii niszczącej jej nowotwór, zamiast wejść na kolejny zabieg, mogą odbić się od takiej tabliczki “nieczynne: To są ludzie bardzo potrzebni nam. Pracę mają bardzo ciężką, odpowiedzialną. Bo niejednokrotnie to ich uwaga oraz precyzja decydują o tym, czy terapia chorych na nowotwory jest skuteczna, czy też bolesna i trudna.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button