Kraj

Drugi dzień szczytu w Brukseli

 Z Polski w sesji bierze udział prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. W projekcie najnowszych wniosków, nad którymi w nocy pracowali eksperci francuskiego przewodnictwa UE, wciąż znajduje się odrzucany przez Polskę zapis, że porozumienie w sprawie pakietu klimatycznego ma nastąpić za francuskiego przewodnictwa, czyli do końca roku. “Szczyt potwierdza cel dojścia w grudniu, wraz z Parlamentem Europejskim, do porozumienia w sprawie propozycji legislacyjnych” – czytamy w dokumencie. Próbując jednak zaspokoić wyrażone pierwszego dnia szczytu obawy co do gospodarczych konsekwencji pakietu wielu państw UE, w tym Polski, przewodnictwo francuskie dodało we wnioskach nowy zapis. Mówi on o potrzebie “znalezienia właściwych rozwiązań (…) dla wszystkich sektorów europejskiej gospodarki i dla wszystkich krajów członkowskich, mając wzgląd na specyficzną sytuację każdego”. Ponadto szczyt ma przyjąć skład tzw. grupy refleksji nad przyszłością Unii Europejskiej, pod warunkiem oczywiście, że zaaprobują go wszyscy przywódcy na brukselskim szczycie.

Zgodnie z propozycją przewodniczącego grupy, byłego socjalistycznego premiera Hiszpanii Felipe Gonzaleza w dwunastoosobowej grupie będzie Lech Wałęsa. “Przywódcy mają zatwierdzić skład grupy lub go odrzucić, nie chcemy natomiast dyskusji” – powiedział francuski dyplomata. Kandydaturę Wałęsy od grudnia ubiegłego roku, kiedy padł pomysł założenia grupy, forsował polski rząd. Nie podoba się to jednak prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Szef jego kancelarii Piotr Kownacki powiedział w środę: “Nie spodziewam się, żeby pan prezydent mógł poprzeć tę kandydaturę”. Ponadto przywódcy państw unijnych przyjmą zaaprobowany już przez ministrów spraw wewnętrznych tzw. pakt imigracyjny, który wytacza kierunki rozwoju polityki imigracyjnej, zarówno w aspekcie imigracji legalnej jak i nielegalnej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button