Stop rasizmowi
Gdyby równie łatwo było wykopać rasizm z boisk – już by go nie było. Goviani Mirga z drużyny KS ROMA próbuje walczyć z uprzedzeniami Polaków na boisku: Cyganie też coś potrafią, żeby inni nie myśleli, że cyganie tylko robią coś złego. Dla niego i jego kolegów piłka nożna nie ma tajemnic. Sztuczki techniczne robią wrażenie, ale nie wszystkich przekonują: Niektórzy mówią- o idzie cygan, brudas, wie pan, jak to mówią , a niektórzy cześć, cześć – dla mnie to nie ma różnicy – czy ja Polak, czy Cygan, urodziłem się takim jakim jestem.
O tym, że nie ma takich różnic i nie ma powodu do nietolerancji Stowarzyszenie GTW z Gliwic przekonywało podczas turnieju dzikich drużyn, organizator turnieju Dariusz Opoka: Na początku dla nich ważne jest to, że to jest turniej i wola zwycięstwa, ale staramy się, żeby tutaj doping był spokojny, bez przekleństw, uwag, z różnych miast – z rudy śląskiej, zabrza – żeby nie było animozji na tym tle. Zdaniem organizatorow turnieju takie lekcje mogą być niezwykle skuteczne. Dlatego chociaż rozdają ulotki i wieszają plakaty to głównie liczą na młodzież, wolontariuszy, takich jak Joanna Kołodziej: Od małego im się to pokazuje, ich podejście jest inne, oni pokazują kolegom i w taki sposób, to ma największą siłę przebicia.
Chociaż emocje sięgały zenitu – kibice dzikich drużyn staneli na wysokości zadania. A rasizm wydawał się dość odległym problemem. Może zbyt mocne słowo rasizm – nietoleracja, tak, ten problem występuje, chociaż nikt nie potrafi się przyznać – przyznaje Leszek Siciarz – trener jednej z dzikich drużyn. Młodzi piłkarze przyznają, że wiedzą o co chodzi: Na murzynów się niektórzy kibice uwzięli, no i trzeba z tym walczyć.
Plakaty wieszane na stadionach swojej roli jednak nie spełniają: Jak dwa lata temu rozdawaliśmy ulotki, to na forum pojawiły się różne przekleństwa i kibice dosyć mocno gonili nas poza stadionem. I na razie niewiele się zmieniło – przynajmniej wśród dorosłych. Bo na turnieju i na podwórkowych boiskach jak zapewniają młodzi piłkarze – żadnej dyskryminacji nie ma.
