Kraj

Konieczne zwiększenie dzietności

Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski wskazał na potrzebę rozwoju poradnictwa małżeńskiego, poprawę opieki zdrowotnej nad matką i dzieckiem i działań na rzecz ograniczenia liczby rozwodów.

Dr Bożena Kołaczek z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych zwróciła uwagę, że Polska należy do krajów, gdzie jest jeden z najniższych wskaźników dzietności w Europie; najwyższy mają Francja, Irlandia i kraje skandynawskie. “Zmniejszanie się liczby ludności jest niepokojące, dlatego potrzebne są wieloletnie, wielokierunkowe działania, zmierzające do wzrostu dzietności” – powiedziała. Zwróciła uwagę, że działania takie wiążą się ze wspieraniem małżeństw, gdyż Polska należy do państw, gdzie większość dzieci rodzi się w związkach małżeńskich. Poza nimi rodzi się 19 proc., podczas gdy w Estonii – 58 proc., Szwecji – 55 proc. a Francji 50 proc. Kołaczek zaznaczyła, że w ciągu dwunastu lat liczba urodzeń pozamałżeńskich wzrosła dwukrotnie. Dlatego też konieczne jest wspieranie rodzin niepełnych, zwłaszcza w sytuacji, gdy wzrasta liczba rozwodów. W roku 2006 zanotowano blisko 72 tys. rozwodów.

Na niski wzrost dzietności ma także wpływ fakt, że kobiety rodzące pierwsze dziecko są coraz starsze – w Polsce kobiety rodzą pierwsze dziecko w wieku 28 lat, w innych krajach europejskich w wieku 29-30 lat. “Ważnym elementem byłoby stworzenie zachęt do szybszego rodzenia pierwszego dziecka” – powiedziała Kołaczek. Mogłoby się do tego przyczynić powstanie nowych żłobków czy przedszkoli.

Z biuletynu RPO “Zdrowie dzieci i młodzieży w Polsce” wynika, że w roku szkolnym 2006/2007 było w Polsce 7,8 tys. przedszkoli. Najwięcej dzieci uczęszczało do przedszkoli w woj. mazowieckim, śląskim, wielkopolskim, małopolskim i dolnośląskim. Najmniej w woj. świętokrzyskim, podlaskim i lubuskim. Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że najbardziej zagrożone ubóstwem w Polsce są rodziny z czworgiem i więcej dzieci. W tych rodzinach 43,5 proc. osób żyło poniżej minimum egzystencji. W rodzinach z trojgiem dzieci poniżej minimum egzystencji żyła co piąta osoba.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button