Idzie, idzie Podbeskidzie

Zawodnik strzela a trener bramki. Taki układ możliwy jest, kiedy szkoleniowiec zadowolony jest z gry swoich podopiecznych. Marcin Brosz z całą pewności spoglądając w tabele pierwszej ligi może odczuwać satysfakcją. Podbeskidzie Bielsko-Biała znajduję się bowiem na trzecim miejscu.
Przed paroma dniami, w 16 kolejce “górale” po zaciętym spotkaniu pokonali zajmujący ostatnie miejsce w tabeli GKS Katowice 1:0.
W kolejną sobotę bielszczanie spotkają się z szóstym w tabeli Zniczem Pruszków. Choć przed pierwszym gwizdkiem to podopieczni Brosza mają statystycznie większe szanse na dopisanie trzech punktów, to takie, intensywne ćwiczenia mają spowodować, że teoria stanie się praktyką.
Podczas treningu na stadionie w Dankowicach, główną uwagę zwracano na skuteczność strzałów z zza pola karnego. Wydaje się, że oglądając zarówno takie trafienia napastników jak i takie parady bramkarzy sympatycy “górali” przed meczem z Pruszkowem mogą spać spokojnie.