Zarzuty dla Zdzisława K.
Jak poinformował dziennikarzy w środę Edward Zalewski szef Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, Zdzisław K. co prawda nie przyznał się do zarzutów, ale złożył obszerne wyjaśnienia i poprosił prokuratora o wyznaczenie kolejnego terminu przesłuchania.
Najprawdopodobniej mężczyzna jeszcze dziś opuści prokuraturę. Będzie musiał wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł.
Wcześniej przesłuchiwany był w środę Zbigniew Koźmiński rzecznik PZPN, ale w charakterze świadka. Pytany przez dziennikarzy, czy po postawieniu zarzutów Zdzisławowi K. mężczyzna nie będzie mógł startować na prezesa PZPN Koźmiński nie chciał jednoznacznie się na ten temat wypowiadać. Powiedział jedynie, że zarzuty to jeszcze nie jest skazanie.