Gdzie diabeł nie może…

Wystarczy uśmiech by rozjaśnić pracę górników nieco bardziej niż tylko wydawanymi lampami. Bo kobieta w kopalni to skarb. Warunek jeden – za to kluczowy, że to koleżanka a nie szefowa: To jednak powinien być facet, górnictwo to zawód męski – mówi Zbigniew Sobieski. A jednak o przyszłości górników decydować będzie kobieta – Joanna Strzelec-Łobodzińska. Panie pracujące w kopalni gorąco jej dopingują. Wierzą, że kobieca ręka górnctwu dobrze zrobi – jak będzie dobra w tym fachu, to napewno – mówią.
Bez wątpienia nowa wiceminister gospodarki dobra jest w fachu energetycznym. Była wiceprezesem PKE i prezesem Tauronu. Czy i z górnictwem da sobie radę? Najlepiej poznaje sie po tym co się robi, wyzwanie jest trudne, ale jak znajdę te pieniądze i zaczniemy górnictwo naprawiać to się sama zweryfikuje – deklaruje nowa wiceminister. Pewne jest, że “ta misja” nie będzie łatwa.
O tym, że po ćwierćwieczu od premiery “Seksmisji”, rozkazywać mężczyznom wciąż niełatwo doskonale wie Katarzyna Sobstyl – prezes Ruchu Chorzów. Jak jednak mówi – kiedy uda się ich do siebie przekonać, nie mają żadnych tajemnic: Są na dole w szatni, zdarza mi się tam wpaść i zobaczyć coś więcej niż tylko koszulkę i spodenki, ale to bardzo rzadko i biegają tylko na dole. Również górniczy związkowcy mają nadzieję, że niebawem wpadnie do nich nowa szefowa – choć spotkać się chcą raczej nie w szatni a przy stole. Jak mówią ważne że wiceminister gospodarki wreszcie jest. Po prostu czas pokaże, czy była to słuszna decyzja, i czy ta osoba będzie w stanie zapanować nad sektorem i bałaganem, który teraz był w sektorze – mówi Janusz Gańko, WZZ Sierpień 80′.
Bałaganem trudno nie nazwać tego co przez ostatnie pół roku działo się w resorcie gospodarki. Nominacja Łobodzińskiej na biurku premiera leżała od lipca ale Platforma nie chciała się na nią zgodzić. Na początku tego miesiąca Waldemar Pawlak ogłosił, że górniczą branżą zajmować będzie się Dariusz Bogdan. Nawet szef śląskiej PO zapewnia, że nie wie co ostatecznie przekonało władze partii: Myślę, że każdemu trzeba dać szansę się wykazania, teraz to pani Łobodzińska bierze na siebie odpowiedzialność za górnictwo i myślę że za pare miesięcy będziemy mogli ocenę wystawiać – mówi Tomasz Tomczykiewicz.
Być może więc oddanie branży to celowy zabieg Platformy. Bo łatwiej wystawić ocenę niż rozwiązać problemy górnictwa. A węglem sparzył się już niejeden wiceminister.