RegionWiadomość dnia

Znieważył głowę państwa

I tak z dla żartu, zrobiło się nie dla żartu. A pewne powszechnie używane słowo nieparlamentarne… zaprowadziło Marka Witoszka z Cieszyna wprost na ławę oskarżonych. Kilka miesięcy temu Witoszek stworzył program, dzięki któremu po wstukaniu do wyszukiwarki słowa obelżywego pierwszym pojawiającą się stroną była witryna prezydenta. Jak mówił przed sądem żałuje tego co się wydarzyło.

Ale na żale już za późno. Machina sądowa poszła w ruch. A mieszkający z mamą, 24-letni Witoszek znalazł się w samym jej centrum.

To nie pierwszy już proces, w którym osoby, które obraziły prezydenta stanęły przed obliczem sądu. Dwa lata temu za podobne przestępstwo na ławie oskarżonych zasiadł bezdomny, Hubert H. Swój negatywny stosunek do prezydenta Kaczyńskiego wyraził głośno na dworcu centralnym w Warszawie.

Jak mówią politolodzy dla demokracji ochrona dobrego imienia prezydenta jest bezcenna, ale samej głowie państwa takie procesy nie koniecznie się przysłużą.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Prokuratura zapewnia jednak, że prezydent o nic nie prosił, nic nie postulował.

Informatycy, którzy tropią przestępców w internecie podobnych spraw widzieli już wiele i jak mówią prezydent nie jest jedynym celem ataków. 

I dlatego jak twierdzą specjaliści od kreowania wizerunku w takich przypadkach najlepszą reakcją jest jej brak. 

Póki co reakcje wymusza samo prawo. I może nastała pora by je zmienić – mówi karnista profesor Kazimierz Zgryzek.

Na razie czy prezydent na takie lżenie się obraża, czy nie, prokuratura robi swoje. A póki tak jest kolejni żartownisie muszą się mieć na baczności.

W studiu TVS sprawę komentował dr Tomasz Pietrzykowski z katedry Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Śląskiego.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button