Region

Z grobu na stragan

Tłumy na cmentarzach, tłumy przy straganach. Zakup kwiatów, zniczy, wieńców. W tym całym rozgardiaszu jedna rozterka. Ukradną czy nie ukradną? – oto jest pytanie. Strażnicy Miejscy z Sosnowca uspokajają wszystkich bojących się kradziezy na grobach. – To będzie jednak marginalny proceder, że coś takiego się odbywa. W Sosnowcu myślę, że jest dosyć spokojnie i staramy się dbać o to, żeby tak pozostało – powiedział inspektor Mariusz Stokowski, Straż Miejska w Sosnowcu.

Strażnicy się starają i patrolują cmentarze. A odwiedzający je mają zupełnie inne doświadczenia związane z kradzieżami. Nagły brak kwiatów w wazonie czy znicza na płycie niewielu już dziwi. Zawodzą też próby tłumaczenia sobie ich zniknięcia naturalnymi przyczynami.

Aby uniknąć tak niemiłego zaskoczenia, można chwytać się różnych sposobów. Wszystkim dbającym o piękny wygląd grobów dobrą i skuteczną radą mogą służyć sprzedawcy. – Kwiatka sztucznego zaznaczyć lakierem do paznokci, znicza tak samo, już jest nieprzydatny.

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a kradzież kwiatów jest grzechem i to ciężkim – przypomina ksiądz Jerzy Słota, proboszcz Parafii sw. Józefa w Katowicach. – Samo podnoszenie ręki na coś takiego stoi w sprzeczności z moralnością. A za grzech powinno się zadośćuczynić. Skruszony złodziej ma kilka możliwości naprawy błędów. – Poprzez modlitwe w intencji tych okradzionych, w jakiś inny sposób, jeśli jest możliwe spotkanie się.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Odwiedzającym cmentarze pozostaje więc liczyć na to, że w złodziejach odezwie się sumienie. A cmentarz pozostanie pod dobrą ochroną.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button