Region

Nabity w telefon

W odbieraniu i wysyłaniu poczty jest niezniszczalny. Tak przynajmniej wynika z bilingu jaki Maciej Siedlecki otrzymał z sieci Era. Operator jasno na białym udowadnia, że pan Maciej surfuje nieustannie i tak tylko w ciągu ostatniego miesiąca wysurfował…. dwadzieścia pięć tysięcy złotych. – Gdybym był babcią siedemdziesięcioletnią i dostał bym taki rachunek to prawdopodobnie byłyby herzklekoty i znalazł bym się tutaj naprzeciwko w szpitalu. Ja do tego podszedłem bardzo racjonalnie i uznałem to za bzdurę.

Bo z usługi era mail zrezygnował dwa miesiące wcześniej. Sprawę postanowił od razu wyjaśnić. Reklamacja, którą złożył – ERA odrzuciła tłumacząc że to nie jest wina systemu rozliczeń, a nowoczesnych telefonów. Telefonów które coraz cześciej stanowią wyzwanie dla hakerów. Tyle, że przed takimi zagrożeniami użytkowników powinni chronić operatorzy komórkowi. – Co mnie to obchodzi, niech dadzą kartkę, rysik, cokolwiek, nie będą mieli problemu, a jak nie potrafią czegoś robić to niech się z tego wycofają – dodaje pan Maciej.

Wycofują się, ale na razie jedynie z oficjalnego komentarza. – Musiałby pan wysłać maila w tej sprawie, bo my nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na ewentualne pytania w tej sprawie tylko musimy je skonsultować, przesłać dalej – powiedziała pracownica Ery. Wersja mniej oficjalna, którą udało nam się zdobyć podczas rozmowy z jedym z przedstawicieli handlowych sieci Era, jest już zdecydowanie inna. – Panie Tomk, tak między nami, co jakby nie idzie na antenę i nie ma tutaj rozmowy, nie można się na to powoływać tak? Powiem tak wiemy o problemie i faktycznie coś zaczęło się dziać.

Może i się zaczęło, ale pana Macieja nikt nawet nie poinformował, czy jego reklamacja zostanie ponownie rozpatrzona. Co nie znaczy, ze Era o nim zapomniała. – Mam dla pana niesamowitą propozycję, został pan wylosowany i proponuje panu trzymiesięczny bezpłatne użytkowanie Era internet. Ja mówię przepraszam, że jak? Dla mnie era internet? Pani w ogóle wie z kim pani rozmawia – opowiada pan Maciej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zdaniem Iwony Zapart z Federacji Konsumentów taka nachalna miłość do klienta może operatorowi się nie opłacić. – To jest reklama ja się dziwię, przecież w tej chwili mamy bardzo wiele możliwości co do wyboru operatorów, a najlepszą reklamą jest konsument.

Teraz sprawą pana Macieja Siedleckiego zainteresowali się pracownicy Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Siemianowicach Śląskich. – W skali urzędu jest to chyba drugi przypadek, w którym jest tego typu usługa era mail to się nazywa usługa operatora ptc. Drugi przypadek, który my mamy i poddajemy to wnikliwej analizie – powiedział Henryk Przybyła, UKE w Siemianowicach.

Panu Maciejowi pozostaje czekać na szybkie rozwiązanie tej sprawy. Do tego czasu jak mówi telefonu unikał będzie jak ognia.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button