Kierowca daewoo stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rzeki. Był pijany. Pasażer wydostał się z pojazdu, natomiast kierowca został w nim uwięziony i gdyby nie szybka pomoc służb ratowniczych, mogłoby dojść do tragedii.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
W niedzielę, 21 października, brzozowscy policjanci pracowali w Wesołej (woj. podkarpackie) na miejscu niecodziennego zdarzenia drogowego. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że około godz. 16:00, kierujący daewoo, jadąc od strony Hłudna w kierunku Baryczy, wjeżdżając w zakręt, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Jego pojazd przejechał przez zarośla, a następnie uderzył w koryto rzeki, lądując w niej do góry kołami. Głębokość wody w tym miejscu wynosiła co najmniej 1,5 metra. Pasażer przez tylna klapę zdołał opuścić samochód.
Gdy służby ratownicze dotarły na miejsce natychmiast przystąpiły do ratowania uwięzionego w pojeździe kierowcy. Akcja była prowadzona bardzo dynamicznie i praktycznie odbywała się pod wodą, gdyż samochód stopniowo zanurzał się.
Dopiero po przeprowadzeniu akcji ratowniczej było możliwe wykonanie dalszych czynności przez policjantów. Uczestnikami tego zdarzenia okazali się dwaj mieszkańcy gminy Nozdrzec w wieku 25 i 37 lat. Obaj byli pijani. Alkomat wskazał u 25-latka dwa promile, a u 37-latka promil. W chwili zdarzenia samochodem kierował młodszy z nich.
Mężczyznom nic poważnego się nie stało. Zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy i trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu można było przeprowadzić z nimi dalsze czynności procesowe. 25-latek już usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Ponadto mężczyzna odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym przewożonemu pasażerowi.
Prowadzone w tej sprawie postępowanie wykaże, jakie były przyczyny tego zdarzenia.
(źr: Policja Podkarpacka)