57-latek zabił swojego psa uderzając go młotkiem i trzonkiem siekiery, a następnie martwe zwierzę porzucił w stodole. Grozi mu do 5 lat więzienia.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
Dyżurny zduńskowolskiej (woj. łódzkie) komendy otrzymał telefoniczną informację o podejrzeniu zabicia psa. Do zdarzenia miało dojść na terenie gospodarstwa w gminie Zapolice. Skierowani na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie. Odnaleźli w stodole martwego psa. Nietrzeźwy, 57-letni właściciel posesji, trafił do policyjnego aresztu.
CZYTAJ TAKŻE: Śląskie: Zaatakował kuratora sądowego. 44-latek został aresztowany
Śląskie: Zaatakował kuratora sądowego. 44-latek został aresztowany
Ciąg dalszy artykułu poniżej
Po wytrzeźwieniu śledczy przedstawili podejrzanemu zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Podczas przesłuchania 57-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że zabił psa uderzając go młotkiem i trzonkiem siekiery po tym, jak ten zagryzł kury.
Prokurator wobec podejrzanego zastosował policyjny dozór, zakazał posiadania zwierząt domowych oraz zobowiązał do poprawnego traktowania zwierząt hodowlanych. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
(źr: Policja Łódzka)