Zabrze: czy mur odgrodzi Romów od reszty mieszkańców? Prawdziwa wojna przy Sienkiewicza! [WIDEO]
Niczym Kargul i Pawlak. O sąsiedzkiej przyjaźni nie ma w Zabrzu przy Sienkiewicza mowy. Zamiast niej wyrasta kolejny mur – mur niezgody.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
– Buduje się mur, którego my nie chcemy. Nie wyrażamy zgody na taki mur i na jego budowę. Poza tym będzie problem z przejazdem chociażby dla śmieciarek, straży pożarnej jakby się coś działo – mówi Daniel Ondycz, stowarzyszenie na rzecz społeczności romskiej Amaro Drom Nasza Droga.
Mieszkańcy wspólnoty, która stawia mur na swoim terenie, przed kamerą stanąć nie chcieli. W rozmowie w cztery oczy tłumaczyli jednak, że budowa ogrodzenia nie ma nic wspólnego z tym, że obok mieszkają Romowie – chcą po prostu za swoje pieniądze uporządkować teren, myślą też o budowie placu zabaw. Teren w obawie przed wandalami chcą ogrodzić. Wcześniej zbudowano tu już jeden betonowy mur – wtedy także nie obyło się bez emocji. Podsycił je napis, który się na nim pojawił – „Getto im. zabrskiego rasizmu”. Tym razem emocje były tak wielkie, że interweniować musiała policja.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
– Tutaj faktycznie wspólnota mieszkaniowa uzyskała pozwolenie, kiedy po ociepleniu budynku wystąpili z wnioskiem o ogrodzenie swojej posesji zgodnie z granicami działki. Tak jak w przypadli poprzedniej sprawy tak i w tym przypadku również mają prawo ogrodzić swoją własność – mówi sierż. szt. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Zabrzu
Budowę więc rozpoczęli, ku niezadowoleniu sąsiadów. W szukaniu porozumienia pomagali także pracownicy zabrzańskiego urzędu miasta. – Tak jak wszystkie problemy społeczności romskiej staramy się załatwiać pozytywnie, również ten problem będzie załatwiony. W tej chwili wybieramy się w przedstawicielami społeczności romskiej do urzędu. Ściągnę odpowiednią dokumentację, sprawdzimy jak to wygląda żeby ich uspokoić. Każda czynność wykonywana tutaj dzisiaj jest czynnością wykonywaną zgodnie z prawem – mówi Marek Gregorczyk, UM Zabrze.
Tyle że dla niektórych, niezgodnie z zasadami dobrego sąsiedztwa.
(Sandra Hajduk)