Sport

Hokeiści nie pojadą na Igrzyska

Polscy hokeiści przynajmniej na cztery lata muszą odłożyć marzenia o występie na olimpiadzie. W niedzielę, podczas ostatniego meczu sanockiego turnieju ulegli ekipie Japonii. Trzy bramki stracone w czasie czterech minut zadecydowały o losach rywalizacji. Polacy zagrali w tym czasie zbyt ostro, raz po raz lądując na ławce kar. Japończycy dwa z trzech goli strzelili właśnie w przewadze. Najpierw gdy na ławce kar siedział Tomasz Proszkiewicz wynik otworzył Iinura. Kolejna bramka padła już po 24 sekundach, tym razem Domeki ograł kilku polskich hokeistów a ostatnia bramkę dla Japończyków strzelił, również w przewadze, Obara. Polscy hokeiści popełnili w tym czasie zbyt wiele indywidualnych błędów, niepotrzebnie wdawali się w ostrą grę a pod bramką rywali byli nieskuteczni.

W drugiej tercji gra Polaków wyglądała już nieco lepiej, byli stroną przeważającą jednak zdobyli tylko jedną bramkę, po tym jak w 29 minucie Krzysztof Zapała objechał bramkę japońską i z bliska umieścił krążek w siatce.

Choć do końca meczu pozostało jeszcze nieco ponad pół godziny gry więcej bramek biało-czerwoni już nie strzelili. Podopieczni Petera Ekrotha oddali więcej strzałów niż rywale, w ostatniej odsłonie na 15 strzałów Japończycy odpowiedzieli jedynie czterema. Przez ponad dwie minuty w końcówce meczu Polacy grali bez bramkarza a szkoleniowiec desygnował na lód wyłącznie napastników. Manewr ten nie przyniósł jednak spodziewanych efektów. Polacy nie potrafili znaleźć drogi do bramki Haruny choć w kilku przypadkach krążek bliski przekroczenia linii bramkowej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button