Region

Znak? Niekoniecznie…

Czego w tym miejscu więcej – piractwa drogowego czy też koniecznych dojazdów? Ale jak te dwie rzeczy odróżnić? Mieszkaniec Zabrza Dariusz Płotka ma swoją teorię: Dla mnie dojazd konieczny to jest tam gdzie trzeba koniecznie dojechać – koniecznie czyli? – koniecznie czyli w tamtą stronę, koniecznie tam potrzebuję jechać i teraz właśnie nie wiem co ten znak oznacza, czy można tam jechać czy nie można jechać. A to zależy od poczucia konieczności. Na ulicy Rymera w Zabrzu znajomość kodeksu drogowego nie wystarcza. Tutaj trzeba liczyć na własną interpretacje znaków. Dla mnie to taki konieczny, no dla mnie to jest takie coś że chodzi o ten transport tutaj dla nich i chyba tutaj dla tych, dla tych tutaj tych mieszkańców, którzy tutaj są – próbuje definiować Stefan Grzankowski, mieszkaniec.

O fachową definicję dojazdów koniecznych poprosiliśmy Damiana Bzyka przedstawiciela firmy Ergopol, która na ulicy Rytgera pracuje od kilku tygodni: Mmm, różnie to można interpretować, według mnie jest konieczne, dostawa towarów nie, dojazd do posesji – no właśnie, różnie można to interpretować, i chyba w tym jest problem? – znaczy ja wiem… a czy są jakieś uwagi do tych znaków ? No cóż, uwagi to mało powiedziane: Potrzebuję do lekarzy jeździć, to gdzie ja mam się dostać jak ja mam jednego lekarza tam, jednego tam, no to jak ja się mam dostać, jadę i już  – mówi Krystyna Bojarska.

W poszukiwaniu interpretacji niezwykłego znaku udajemy się do Urzędu Miasta, który zatwierdził projekt tymczasowego oznakowania Rytgera. Ten zapis jest tak stworzony skonstruowany, żeby kierowca który przejeżdża, mógł odczytać tę informację szybko sprawnie, bez konkretnych wyliczeń czy może go to dotyczyć czy nie ” – tłumaczy Barbara Chamiga z UM w Zabrzu. Szybko oczytać? – bez problemu, sprawnie – jak najbardziej. A co do wyliczeń… tutaj trzeba raczej liczyć na pobłażliwość Straży Miejskiej, gdy mundurowa definicja będzie odbiegała od tej drogowej. Dla nas w tej chwili problem nie istnieje, jeżeli będą tego typu zgłoszenia wówczas będziemy indywidualnie podejmować działania i rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie czy pojazd który tam wjechał miał do tego prawo czy nie – mówi Jarosław Rajda, komendant Straży Miejskiej w Zabrzu.

A konieczności, może być naprawdę wiele.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button